Banki nie mają środków na kredyty dla przedsiębiorców
REKLAMA
REKLAMA
- Przyczyny tej sytuacji są dwie. Pierwsza jest taka, że banki szacują, iż w tym roku będą miały aż o 50 proc. mniej środków na akcję kredytową, niż miały jeszcze na ten cel w 2008 roku. Powodem jest głównie niedostatek depozytów. Brakuje nam kilkudziesięciu miliardów zł. Drugi powód - banki stają się bardziej ostrożne w udzielaniu kredytów, dostrzegając wyższe ryzyka kredytowe. O nadciągających kłopotach informowaliśmy rząd już w grudniu 2008 r. Minęło półtora miesiąca, a banki wciąż czekają na decyzję o rozluźnieniu sztywnych przepisów finansowych, które pozwoliłby na pozyskanie dodatkowych środków z rynku wewnętrznego i zagranicy. Potrzebne są też gwarancje państwa na część kredytów dla przedsiębiorców. Zapowiedzi rządu o dekapitalizowaniu Banku Gospodarstwa Krajowego przedłużają się a finał jest nieznany. Ustawa o wsparciu płynnościowym banków nie przyniesie żadnych korzyści.
REKLAMA
Z rynku dochodzą alarmujące sygnały. Centrale zagranicznych banków wstrzymują podobno dopływ środków do Polski na kredyty dla firm, bo wolą wspierać rodzime przedsiębiorstwa. Czy takie praktyki są dopuszczalne?
- Nic mi nie wiadomo, aby były jakieś poważne zakłócenia w transferze środków zagranicznych już przydzielonych przez banki-matki, ale faktycznie tych pieniędzy nie przybywa. Zagraniczne centrale finansują kredyty w Polsce na 150 mld zł, a przydałoby się kilkadziesiąt miliardów więcej. Nowych dopływów na znaczną skalę nie ma na skutek zaburzeń na zagranicznych rynkach finansowych. Wywieranie presji przez zagranicznych właścicieli na polskie banki, aby ograniczały akcję kredytową i w efekcie przyduszały polską przedsiębiorczość, jest niemożliwe. Gdyby jednak podejmowano takie próby, to należałoby je uznać za działanie niedopuszczalne i wymagające zainteresowania KNF.
Czy nie jest tak, że banki należące głównie do podmiotów zagranicznych wykorzystują kryzys i szantażują polskich przedsiębiorców, że nie będą ich kredytować?
- Banki nie mają interesu w tym, aby ograniczać kredyty przedsiębiorcom. W końcu utrzymują się głównie z odsetek od udzielonych kredytów. Jednak działalność kredytowa musi być prowadzona w sposób bezpieczny, aby nie powtórzył się w Polsce kryzys bankowy, z jakim mamy obecnie do czynienia w USA i w Europie Zachodniej.
Mariusz Zygierewicz, ekspert Związku Banków Polskich
Rozmawiała KATARZYNA BARTMAN
REKLAMA
REKLAMA