Ryzyko kursowe przestanie straszyć przedsiębiorców
REKLAMA
- Ostatnia nowelizacja art. 358 kodeksu cywilnego w zakresie rozliczeń dewizowych wychodzi naprzeciw postulatom zgłaszanym od dawna przez prawników zajmujących się obsługą działalności gospodarczej. Zniesienie zasady walutowości oznacza, że przedsiębiorcy, zwłaszcza ci, którzy działają nie tylko na rynku krajowym, będą mogli skupić się na istocie prowadzonego biznesu. Snu z oczu nie będzie im już spędzać konieczność zabezpieczenia się przed ryzykiem kursowym. Dotąd wszystkie przedsiębiorstwa, spółki i osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą i mające siedzibę w Polsce (tzw. rezydenci) muszą rozliczać się między sobą wyłącznie w walucie polskiej. Jeśli dziś w rozliczeniach pojawia się waluta obca, przedsiębiorcy mają do czynienia z ryzykiem kursowym. Można je brać na siebie. Przy większych transakcjach, których realizacja jest często rozciągnięta w czasie, przedsiębiorcy ubezpieczają się od tego ryzyka. Zwiększa to, nieraz znacznie, koszty ich działalności. Ryzyko kursowe oznacza, że firmy mogą stracić lub zyskać na zmianie kursu walut. Ostatnie osłabienie złotego pokazuje, jak wielkie mogą być straty (głównie importerzy) lub zyski (głównie eksporterzy). Ponadto obrót gospodarczy komplikuje się. Zniesienie zasady walutowości oznacza zarówno dla importerów, jak i eksporterów uproszczenie działania, znaczne oszczędności i możliwość bardziej racjonalnego zarządzania finansami.
REKLAMA
• Czy rzeczywiście wspomniana zmiana prawa jest niekorzystna dla banków?
- Banki oferują tzw. transakcje pochodne. W wielu przypadkach ich celem jest zabezpieczenie przed ryzykiem kursowym. Po wejściu w życie nowelizacji stracą wielu klientów na tego rodzaju transakcje. Przedsiębiorcy będą bowiem mogli eliminować ryzyko kursowe przez bezpośrednie rozliczenia w walutach obcych.
• Możliwość rozliczania się przez firmy w obcych walutach ułatwi obrót gospodarczy, ale czy nie oznacza to jednocześnie pomniejszenia prawnej ochrony złotego?
- Waluta jest bardzo istotnym instrumentem oddziaływania na procesy gospodarcze. W Polsce Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej (RPP) wspólnie kreują taką politykę pieniężną, by złoty był walutą silną, mającą swoją wartość i jednocześnie dobrze służył gospodarce. RPP ustala stopy procentowe dla realizacji zobowiązań w złotych. Jednak firmy, które będą uzyskiwały przychody w euro, płaciły za swoje zobowiązania w euro, a także akumulowały jakąś część swoich wolnych środków w euro, staną się w tym zakresie niezależne od stóp procentowych ustalanych przez RPP. Dla przedsiębiorców jest to rozwiązanie korzystne. Można je też traktować jako jeden z kroków w kierunku przyjęcia w Polsce euro. Zasięg oddziaływania decyzji RPP zostanie jednak częściowo ograniczony.
JACEK CZABAŃSKI
partner kierujący praktyką bankową w kancelarii White & Case
Rozmawiał KRZYSZTOF POLAK
REKLAMA
REKLAMA