NOWOŚĆ
Pracownicy usuwający wyroby azbestowe często pracują bez właściwych zabezpieczeń układu oddechowego, odzieży ochronnej lub roboczej. Co gorsza co piąta firma nie zgłasza Państwowej Inspekcji Pracy i Głównemu Urzędowi Nadzoru Budowlanego, że usuwa te niebezpieczne odpady, a co trzecia nie oznakowuje terenu, w którym prowadzi prace. Tak wynika z ubiegłorocznych kontroli PIP w przedsiębiorstwach usuwających azbest, do której dotarła GP. PIP przedstawi je dzisiaj w Sejmie.
reklama
reklama
W wyniku prac przy usuwaniu azbestu w latach 2000-2006 na choroby zawodowe zapadło tysiąc pracowników. PIP alarmuje też, że łamanie przepisów bhp przez firmy usuwające azbest powoduje nie tylko zagrożenie zdrowia i życia ich pracowników, ale także innych osób.
W ubiegłym roku PIP przeprowadziła kontrole w 164 firmach usuwających azbest, które zatrudniały 4 tys. pracowników. Blisko 800 z nich było bezpośrednio narażonych na kontakt z tym niebezpiecznym materiałem. Jak wykazały kontrole około 30-35 proc. firm nie umieszcza tablic ostrzegających osoby postronne o zagrożeniu azbestem, a co szósta z nich w ogóle nie wyznaczała strefy, w której prowadziła prace groźne dla życia lub zdrowia. Przypadkowy człowiek może więc znaleźć się na obszarze, w którym jest narażony na oddziaływanie tego niebezpiecznego materiału.
- To skandal. Azbest jest zdecydowanie bardziej groźny dla otoczenia w momencie jego usuwania, bo dzięki bodźcom zewnętrznym pył azbestowy dostaje się do dróg oddechowych - mówi prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy ds. onkologii klinicznej.
Taka praktyka firm zajmujących się usuwaniem azbestu jest łamaniem prawa. Zgodnie z rozporządzeniem z 2 kwietnia 2004 r. w sprawie sposobów i warunków bezpiecznego użytkowania i usuwania wyrobów zawierających azbest (Dz.U. nr 79, poz. 649 z późn. zm.) każda firma, która zajmuje się taką działalnością, jest zobowiązana do m.in. izolowania od otoczenia obszaru prac przez stosowanie osłon zabezpieczających przenikanie azbestu do środowiska. Musi też ogrodzić teren prac z zachowaniem bezpiecznej odległości od traktów komunikacyjnych dla osób pieszych (nie mniejszej niż 1 m) oraz umieścić w strefie prac w widocznym miejscu tablice informacyjne o zagrożeniu azbestem.
W trakcie kontroli PIP wykryła też, że 40 proc. firm nie prowadzi rejestrów pracowników narażonych na działanie czynników rakotwórczych, co w przyszłości może utrudniać lub uniemożliwiać orzekanie chorób zawodowych. Dalsze 31 proc. pracodawców wykonuje plany pracy z azbestem, jak i ocenę ryzyka zawodowego bez analizy zagrożeń i określenia środków minimalizujących narażenie pracowników na utratę zdrowia lub życia.