90 proc. podatników traci ulgę, bo nie zawiadamia fiskusa o spadku
REKLAMA
Choć w ubiegłym roku zniesiono podatek od spadków i darowizn wśród najbliższej rodziny, spora grupa spadkobierców i darczyńców z tej grupy wciąż musi go płacić.
REKLAMA
W przypadku niektórych izb skarbowych dotyczy to nawet 90 proc. podatników, którzy ze zwolnienia mogliby skorzystać. Oznacza to, że z przysługujących zwolnień korzysta tylko jeden na dziesięciu uprawnionych. Wszystko dlatego, że warunkiem zwolnienia jest zawiadomienie urzędu o nabyciu spadku.
Spadkobierca ma na to miesiąc od powstania obowiązku podatkowego lub od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu stwierdzającego nabycie spadku. Po tym terminie trzeba zapłacić podatek. Kto takiego zawiadomienia nie złoży lub z jego złożeniem się spóźni, musi zapłacić podatek.
Tymczasem większość podatników nie zdaje sobie z tego sprawy i albo takich zawiadomień nie składa, albo składa je z opóźnieniem.
REKLAMA
REKLAMA