Gospodarka zwalnia, ale wzrost PKB o 5,5-6 proc. w III kwartale pewny
REKLAMA
REKLAMA
Dane o produkcji we wrześniu okazały się nieznacznie niższe od oczekiwań. Jednak można było spodziewać się takiego obrotu sprawy choćby z uwagi na czynniki czysto statystyczne jak liczba dni roboczych. To wskazywało, że dane będą niższe - podkreśla Agnieszka Decewicz, analityk w Pekao.
Wczoraj GUS podał dane o produkcji w ostatnim miesiącu trzeciego kwartału. Okazało się, że produkcja sprzedana firm zatrudniających powyżej dziewięciu osób była o 5,2 proc. wyższa niż przed rokiem oraz o 5,5 proc. wyższa niż w sierpniu.
We wrześniu w ujęciu rocznym produkcja wzrosła w 19 z 29 działów przemysłu. Najbardziej wzrosła produkcja maszyn i urządzeń. Natomiast spadek produkcji nastąpił m.in. w górnictwie węgla. Produkcja budowlano-montażowa we wrześniu była wyższa o 0,2 proc. niż przed rokiem wobec wzrostu o 21 proc. we wrześniu 2006 r. i o 4,1 proc. wyższa w porównaniu z sierpniem 2007 r.
Agnieszka Decewicz zwraca uwagę, że dynamika produkcji budowlano-montażowej okazała się dużo niższa niż przed rokiem m.in. z uwagi na efekt bazy.
REKLAMA
- W kolejnych miesiącach na pewno nie zobaczymy znacznych wzrostów dynamiki produkcji ogółem, ale możliwe jest osiąganie co miesiąc poziomu o 7-10 proc. wyższego niż przed rokiem. Ruszyć powinno zwłaszcza przetwórstwo przemysłowe - podkreśla ekonomistka Pekao.
Według jej szacunków, dynamika PKB w trzecim kwartale obniżyła się do 5,5-6 proc. z 7,4 i 6,7 proc. odnotowanych w pierwszych dwóch kwartałach 2007 roku. Natomiast ekonomiści BPH wskazują na dynamikę 5,8-6 proc. w trzecim kwartale, a analitycy BZ WBK podkreślają, że z uwagi na ostatnie wyniki w budownictwie może był kłopot z uzyskaniem 6 proc. wzrostu PKB.
- W IV kwartale dynamika będzie już bardziej zbliżona do 5,5 proc. niż do 6 proc. W sumie te dane wpisują się w dotychczasowe oceny i powinny być neutralne dla Rady Polityki Pieniężnej - mówi Agnieszka Decewicz.
ZŁOTY NAJMOCNIEJSZY DO EURO OD 2001 ROKU
Wczoraj złoty umocnił się do europejskiej waluty do poziomu 3,6945, czyli najmocniejszego poziomu od 2001 roku. To głównie skutek oczekiwania na obniżki stóp w USA i osłabienia dolara na świecie, co oznaczało umocnienia euro do rekordowego poziomu 1,43 dolara. W rezultacie wczoraj dolar był najtańszy wobec złotego od ponad 11 lat i kosztował 2,5830 zł.
- Przełamanie poziomu 3,7 zł za euro nastąpiło głównie dzięki inwestorom amerykańskim. Spodziewam się, że do końca roku złoty może umocnić się do poziomu 3,5 za euro - mówił Reutersowi Jan Koprowski, dealer walutowy w BNP Paribas.
Właśnie o możliwym umocnieniu złotego do poziomu 3,5 za euro w 2007 roku mówiła na początku tego roku w GP ekonomistka londyńskiego HSBC Juliet Sampson.
PAWEŁ CZURYŁO
REKLAMA
REKLAMA