Przedsiębiorcy: ustawa kominowa przeszkodą w konkurencyjności firm
REKLAMA
Ustawa kominowa z 2000 r. ogranicza zarobki w firmach, w których SP ma ponad 50 proc. kapitału. Wynagrodzenie menedżerów wynosi maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia (w spółkach z większościowym udziałem SP) lub jego czterokrotność (w spółkach kontrolowanych pośrednio przez SP). Ustawa - według materiałów BCC - obowiązuje w 755 spółkach.
REKLAMA
REKLAMA
Wiceprezes BCC Bogusław Piwowar powiedział, że obecne ograniczenia płacowe w spółkach z udziałem SP "prowokują menedżerów, aby próbowali sobie dorabiać". Utrudniają też zarządzanie kadrami, co może np. obniżać wartość spółki, a także zwiększać ryzyko wrogiego przejęcia.
Według informacji Związku Banków Polskich (ZBP), ograniczanie wynagrodzeń kadry zarządzającej jest brane pod uwagę przy przyznawaniu kredytów. Joanna Tylińska ze ZBP powiedziała, że działanie ustawy może przekładać się na wyższe oprocentowanie kredytu dla części firm. Banki zdają sobie sprawę, iż niższe wynagrodzenia mogą oznaczać zatrudnianie niżej wykwalifikowanych menedżerów, co z kolei oznacza potencjalnie gorsze wyniki.
Sławomir Majman ze Stowarzyszenia Menedżerów w Polsce podkreślił, że ustawa kominowa oznacza dyskryminację części firm i narusza zasadę wolności gospodarczej. Zwrócił uwagę, że ilekroć organizacje przedsiębiorców występują do polityków o zmianę ustawy, słyszą, że "to nie jest właściwy czas", ze względu na np. zbliżające się wybory.
REKLAMA
Jacek Górnik z Ernst&Young powiedział, że badanie efektywności organizacji prowadzone przez jego firmę wskazuje na rosnące znaczenie doboru menedżerów w związku z globalizacją. W ramach UE, poza Polską, ograniczenia w zarobkach dla menedżerów spółek z udziałem SP są jedynie na Łotwie. Podkreślił, że polscy menedżerowie są już poszukiwani na innych rynkach.
Magdalena Zabłocka z kancelarii Baker&McKenzie zwróciła uwagę, że ustawa kominowa już raz trafiła do Trybunału Konstytucyjnego w 2000r., jednak wówczas TK nie uznał trafności zarzutów. Ustawę można by jeszcze raz zaskarżyć do TK, jednak należałoby przyjąć inne założenia zaskarżenia, np. niezgodność z prawem UE.
Obecnie w Sejmie znajduje się projekt nowelizacji ustawy kominowej, zwiększający limit wynagrodzeń. Zabłocka zwróciła jednak uwagę, że istnieje ryzyko odrzucenia projektu ustawy. "Nie byłoby ustawy kominowej, gdyby prywatyzacja była przeprowadzona do końca" - podkreśliła Zabłocka.
Andrzej Chwas z Ministerstwa Gospodarki zwrócił uwagę, że przepisy dotyczące wynagrodzeń znalazły się także w nowelizacji ustawy o nadzorze właścicielskim, która jesienią będzie przedmiotem prac Sejmu.
REKLAMA
REKLAMA