REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dyskryminujące postanowienia w specyfikacjach

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Ewa Grączewska-Ivanova

REKLAMA

Ograniczenie prawa do wnoszenia odwołań sprzyja omijaniu przepisów. Zamawiający ustanawiają warunki ograniczające konkurencję. Krótkie terminy składania ofert uniemożliwiają przygotowanie się do przetargu.

 

 


Eksperci alarmują, że w najbliższym czasie czeka nas w zamówieniach publicznych powrót do praktyk, które już dawno zostały uznane przez zespoły arbitrów za niedozwolone. Zamawiający coraz śmielej stosują triki prawne, które eliminują z wyścigu po zamówienia publiczne wielu przedsiębiorców.

- Radykalne ograniczenie możliwości wnoszenia środków odwoławczych sprawia, że niemal każdy przepis może zostać ominięty przez zamawiającego, a wykonawca nic nie będzie mógł zrobić - obawia się Jerzy Pieróg, radca prawny specjalizujący się w problematyce zamówień publicznych.


Niekorzystne praktyki

Już na etapie wstępnym przedsiębiorcy powinni zachować szczególną czujność. Uprzywilejowanie zaprzyjaźnionego wykonawcy może mieć charakter subtelny, wręcz niezauważalny.

- Wystarczy, że na etapie przygotowania postępowania zamawiający ustali bardzo krótki termin na składanie ofert. W efekcie znacznie mniej przedsiębiorców jest w stanie przygotować dobre i kompletne oferty. Jeśli do tego zamawiający zamieści ogłoszenie o przetargu np. w piątek, wtedy większość potencjalnie zainteresowanych wykonawców dowie się o postępowaniu dopiero w poniedziałek. Zdarza się, że zamawiający nieoficjalnie poinformuje o przetargu zaprzyjaźnionego wykonawcę, który dzięki temu ma ogromną przewagę nad pozostałymi konkurentami. Uzyskuje więcej czasu na skompletowanie dokumentacji - tłumaczy Grzegorz Herc z Kancelarii Prawnej Grzegorz Herc.

Poważnym ograniczeniem konkurencji i jednocześnie naruszeniem zasady jawności postępowania jest niezamieszczanie przez zamawiających specyfikacji na stronie internetowej w przypadku przetargu nieograniczonego.

- Takie praktyki stosują nawet niektóre urzędy centralne. Proszę też pamiętać, że niezgodna z prawem jest również praktyka udostępniania na stronie internetowej tylko części specyfikacji istotnych warunków zamówienia np. bez dokumentacji projektowej - wskazuje Grzegorz Herc.

 

Dyskryminujące wymagania

Najgorsze w skutkach są jednak dyskryminujące zapisy specyfikacji istotnych warunków zamówienia.

- Mimo że przepisy zakazują posługiwania się w opisie przedmiotu zamówienia konkretnymi znakami towarowymi, patentami lub wskazywania pochodzenia produktu, wystarczy choćby pobieżna lektura kilku specyfikacji zamieszczonych na stronach internetowych, aby się przekonać, że dziś zamawiający nagminnie naruszają ten zakaz - uzupełnia Grzegorz Herc.

- Zdarza się, że w opisie przedmiotu zamówienia pojawia się taki zapis, który preferuje jedną konkretną firmę. Przykładowo: zamawiający chcąc kupić preparat chemiczny stawia szczególne wymagania dotyczące składu takiej substancji, np. co do stężeń lub poszczególnych składników. A potem okazuje się, że taka receptura jest charakterystyczna tylko dla jednego producenta - mówi Robert Krynicki, radca prawny z Kancelarii Krynicki, Cieślik i Partnerzy.

 

Zakazane ograniczenia

Niezgodne z prawem jest także wymaganie od wykonawców oferowania wyłącznie produktów oryginalnych. Zamawiający powinni wprowadzić możliwość dostarczenia produktów równoważnych. Jednak to zamawiający określa, jaki produkt ma charakter równoważny. W przypadku samochodowych części zamiennych problem uregulowała Unia Europejska, ograniczając dyktat autoryzowanych serwisów. Dużo większe kontrowersje mamy jednak przy zamawianiu np. tonerów do drukarek. Przedsiębiorcy produkujący tzw. tonery regenerowane nie mają żadnych szans, gdyż w s.i.w.z. bywają zapisy mówiące np., że zaoferowany przedmiot musi być fabrycznie nowy lub nie może zawierać części z odzysku.

- Rozumiem racje zamawiających, którzy chcą mieć produkt nowy, ale z drugiej strony mam wrażenie, że pod płaszczykiem różnic jakościowych w ogóle nie daje się szansy konkurowania przedsiębiorcom z ogromnej branży, co więcej, działającej w sposób proekologiczny (odzysk tysięcy opakowań) - uważa Piotr Trębicki, radca prawny prowadzący zespół zamówień publicznych w Kancelarii Gessel.

- Najlepszym rozwiązaniem byłoby zawarcie kompromisu i dopuszczenie regenerowanych materiałów eksploatacyjnych. Wystarczyłoby wtedy wprowadzenie dodatkowych punktów procentowych za oferowanie wyrobów nowych. Natomiast zamawiający, którzy optują za zakupem urządzeń regenerowanych, mogliby posługiwać się kryterium proekologicznym - dodaje.


Niejasne określenia

Zdarza się, że zamawiający wymaga od wykonawców wykazania się wykonaniem dostaw lub usług na konkretny rodzaj wyrobów. Niestety, orzecznictwo arbitrów w tym zakresie bywało różne i zdarzało się, że arbitrzy dawali się zwieść zamawiającym, którzy w ten sposób faktycznie opisywali w s.i.w.z. konkretny produkt.

- Wykazy dostaw i usług oraz tzw. referencje są dokumentem podmiotowym, a nie przedmiotowym. Mają potwierdzić, że wykonawcy posiadają niezbędną wiedzę i doświadczenie oraz potencjał techniczny, a także dysponują osobami zdolnymi do wykonania zamówienia, a nie, że przedmiot jego oferty jest poprawny. Celem obowiązujących przepisów nie było bowiem sprawdzanie, czy wykonawca w przeszłości wykonał dostawy tego samego przedmiotu zamówienia (wówczas nikt nie mógłby wprowadzić na rynek nowego towaru), ale sprawdzenie, czy wykonawca w ogóle potrafi wykonać dostawy lub usługi w sposób należyty - uważa Piotr Trębicki.

- Bardzo naganną praktyką jest stosowanie przez zamawiających niejasnych kryteriów oceny ofert. Przykładowo przy przetargach na usługi szkoleniowe organy administracji proponują obok kryterium ceny inne niedookreślone, wręcz subiektywne kryteria, np. zastosowana metodologia. Przy czym dokładnie nie wiadomo, jak punktowana jest dana metoda szkoleniowa - wskazuje Grzegorz Herc.


Działania zniechęcające

- Skuteczną metodą pośredniego ograniczania konkurencji - zupełnie zgodną z obowiązującym prawem - jest metoda łączenia w jednym postępowaniu kilku przedmiotów zamówienia. Wówczas wiele mniejszych wykonawców nie jest w stanie ubiegać się o bardzo duże zamówienie - mówi Grzegorz Herc.

Zamawiający dołączają do s.i.w.z. istotne postanowienia przyszłej umowy w sprawie zamówienia publicznego. Niekiedy celowo jednak zamieszczają bardzo zniechęcające zapisy przyszłej umowy, np. wysokie kary umowne.


Jak zamawiający może dyskryminować przedsiębiorców

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

 

SŁOWNIK

Specyfikacja istotnych warunków zamÓwienia (s.i.w.z.) - to podstawowy dokument sporządzany przez zamawiającego na etapie przygotowania postępowania. Na jej podstawie wykonawcy przygotowują swoje oferty.


Ewa GrĄczewska-Ivanova

ewa.graczewska-ivanova@infor.pl

 

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Zmiany w amortyzacji aut od 2026 r. – jak nie stracić 20 tys. zł na samochodzie firmowym?

Od 1 stycznia 2026 r. nadchodzi rewolucja dla przedsiębiorców. Zmiany w przepisach sprawią, że auta spalinowe staną się znacznie droższe w rozliczeniu podatkowym. Nowe, niższe limity amortyzacji i leasingu mogą uszczuplić kieszeń firmy o nawet 20 tys. zł w ciągu kilku lat. Co zrobić jeszcze w 2025 r., żeby uniknąć dodatkowych kosztów i utrzymać maksymalne odliczenia? Poniżej znajdziesz praktyczny poradnik.

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]. W pierwszej połowie br. 21,5 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej wpłynęło do rejestru CEIDG od osób, które mają obywatelstwo innego państwa. To 14,4% wszystkich zgłoszeń w tym zakresie.

Hossa na giełdzie w 2025 r. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają zagraniczni inwestorzy

Na warszawskiej giełdzie trwa hossa. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają u nas zagraniczni inwestorzy. Co musi się w Polsce zmienić, aby ludzie zaczęli inwestować na giełdzie?

Umowy PPA w 2025 r. – korzyści i ryzyka dla małych i średnich firm w Polsce

Płacisz coraz wyższe rachunki za prąd? Coraz więcej firm w Polsce decyduje się na umowy PPA, czyli długoterminowe kontrakty na energię z OZE, które mogą zagwarantować stałą cenę nawet na 20 lat. To szansa na przewidywalne koszty i lepszy wizerunek, ale też zobowiązanie wymagające spełnienia konkretnych warunków. Sprawdź, czy Twoja firma może na tym skorzystać.

REKLAMA

Rezygnują z własnej działalności na rzecz umowy o pracę. Sytuacja jest trudna

Sytuacja jednoosobowych działalności gospodarczych jest trudna. Coraz więcej osób rezygnuje i wybiera umowę o pracę. W 2025 r. wpłynęło blisko 100 tysięcy wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jakie są bezpośrednie przyczyny takiego stanu rzeczy?

Umowa Mercosur może osłabić rynek UE. O co chodzi? Jeszcze 40 umów handlowych należy przejrzeć

Umowa z krajami Mercosur (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem) dotyczy partnerstwa w obszarze handlu, dialogu politycznego i współpracy sektorowej. Otwiera rynek UE na produkty z tych państw, przede wszystkim mięso i zboża. Rolnicy obawiają się napływu tańszych, słabszej jakości produktów, które zdestabilizują rynek. UE ma jeszcze ponad 40 umów handlowych. Należy je przejrzeć.

1 października 2025 r. w Polsce wchodzi system kaucyjny. Jest pomysł przesunięcia terminu lub odstąpienia od kar

Dnia 1 października 2025 r. w Polsce wchodzi w życie system kaucyjny. Rzecznik MŚP przedstawia szereg obaw i wątpliwości dotyczących funkcjonowania nowych przepisów. Jest pomysł przesunięcia terminu wejścia w życie systemu kaucyjnego albo odstąpienia od nakładania kar na jego początkowym etapie.

Paragony grozy a wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny

Wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny. Mimo pojawiających się w mediach “paragonów grozy”, sierpniowy wypoczynek wciąż można zaplanować w korzystnej cenie, zwłaszcza rezerwując nocleg bezpośrednio.

REKLAMA

150 tys. zł dofinansowania! Dla kogo i od kiedy można składać wnioski?

Zakładasz własny biznes, ale brakuje Ci środków na start? Nie musisz od razu brać drogiego kredytu. W Polsce jest kilka źródeł finansowania, które mogą pomóc w uruchomieniu działalności – od dotacji i tanich pożyczek, po prywatnych inwestorów i crowdfunding. Wybór zależy m.in. od tego, czy jesteś bezrobotny, mieszkasz na wsi, czy może planujesz innowacyjny startup.

W pół roku otwarto ponad 149 tys. jednoosobowych firm. Do tego wznowiono przeszło 102 tys. [DANE Z CEIDG]

Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT), w pierwszej połowie 2025 roku do rejestru CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej) wpłynęło 149,1 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków było 150,7 tys. Co to oznacza?

REKLAMA