Przedsiębiorcy ostrzegają przed barierami
REKLAMA
To bomba z opóźnionym zapłonem, która lada chwila może wybuchnąć - mówi Małgorzata Krzysztoszek, dyrektor departamentu eksperckiego PKPP Lewiatan.
Wytyczne resortu rozwoju regulują wszystkie kwestie związane z wykorzystywaniem środków unijnych, które Polska dostała na lata 2007-2013. Zdaniem ekspertów decyzje dotyczące na przykład przyznania lub odmowy dotacji, wydane w oparciu o te dokumenty, będą nielegalne. Sprawa jest na tyle poważna, że zainteresowało się nią Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
- W lipcu rzecznik skieruje do ministra rozwoju regionalnego zapytanie o legalność wytycznych. Trwają prace nad przygotowaniem takiego pytania - mówi GP Marek Lasocki, sekretarz zespołu ds. funduszy unijnych przy biurze rzecznika.
Dodaje, że konstytucja mówi, że urzędowe zarządzenia nie są prawem powszechnie obowiązującym i nie mogą być stosowane w kontaktach z obywatelem.
Według Małgorzaty Krzysztoszek resort powinien tę część wytycznych, która reguluje zasady podejmowania decyzji, zastąpić rozporządzeniami. Opóźni to start funduszy unijnych co najmniej o pół roku, bo tyle potrwa nowelizacja ustawy o polityce rozwoju i wydanie rozporządzeń.
- Ministerstwo może zaryzykować i nie wprowadzać zmian, ale wystarczy jedna przegrana sprawa w sądzie i zawali się cały system wykorzystania funduszy - ostrzega ekspert PKPP Lewiatan.
Resort rozwoju nie skomentował kontrowersji wokół wytycznych.
ZE STRONY PRAWA
Za wprowadzeniem wytycznych stoi chęć maksymalnego uproszczenia i odbiurokratyzowania procedur związanych z funduszami unijnymi. Są one wydawane na podstawie art. 35 ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. Mogą one dotyczyć m.in. trybu dokonywania wyboru projektów czy też dokonywania płatności i rozliczeń.
Mariusz Gawrychowski
REKLAMA
REKLAMA