W Senacie o składce rentowej
REKLAMA
Ewa Tomaszewska (PiS) zgłosiła poprawkę, by składkę obniżyć po stronie pracowników i pracodawców od 1 stycznia 2008 r.
REKLAMA
REKLAMA
W czwartek w Senacie odbyła się debata w sprawie nowelizacji ustawy, zakładającej obniżkę składki rentowej. Zgodnie z ustawą, składka rentowa ma być obniżona łącznie o 7 pkt. proc. Pierwszy etap obniżki nastąpi od 1 lipca 2007 r. i wyniesie 3 pkt. proc. po stronie pracowników. Następnie od 1 stycznia 2008 r. składka zostanie obniżona o kolejne 4 pkt. proc. - po 2 pkt. po stronie pracowników i pracodawców. Obecnie składka rentowa wynosi 13 proc. Po redukcji pracownicy będą płacić 1,5 proc. składki, a pracodawcy - 4,5 proc.
We wtorek senacka Komisja Rodziny i Polityki Społecznej opowiedziała się za odrzuceniem w całości ustawy. Wniosek o odrzucenie zgłosiła Ewa Tomaszewska. W czwartek powiedziała ona w Senacie, że podtrzymuje wniosek komisji. Dodatkowo zgłosiła poprawkę do nowelizacji na wypadek jej przyjęcia, by przepisy dotyczące obniżki składki rentowej zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców, weszły w życie od 1 stycznia 2008 r.
Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska przekonuje, że wejście w życie przepisów tej ustawy spowoduje obniżenie kosztów pracy o jedną piątą.
Tomaszewska chciała wiedzieć, czy obniżka składki rentowej zagraża reformie emerytalnej. "Nie, nawet w najmniejszym stopniu nie zagraża" - uspokajała Gilowska. "Teraz jest absolutnie najlepszy czas na redukcję pozapłacowych kosztów pracy" - powiedziała. Dodała, że Polska ma dobre wskaźniki makroekonomiczne oraz "niezłą" kondycję finansów publicznych.
Senator Misiak podkreślił, że Polska ma najwyższy w Europie wskaźnik zarejestrowanych osób niepełnosprawnych - 4,5 mln. "Ten system należy przebudować. W Polsce wyrabiamy niechęć do wykonywania pracy" - powiedział.
Głosowanie w Senacie nad nowelizacją przewidziano na czwartek wieczorem.
REKLAMA
REKLAMA