Łatwiej będzie można rozwiązywać spory
REKLAMA
Wielu polskich przedsiębiorców ubiega się o zamówienia publiczne w krajach UE. Od początku 2007 roku polskie firmy uzyskały 21 kontraktów na realizację zamówień na rynkach europejskich. Najwyższą wartość w tym roku miał kontrakt uzyskany przez firmę Solaris Bus & Coach, który dotyczył dostawy autobusów elektrycznych do Estonii i opiewał na kwotę ponad 11 mln euro. W roku ubiegłym nasi przedsiębiorcy wygrali 46 przetargów w krajach UE (dla porównania w 2005 roku - 42, a w 2004 roku - 13).
Aby odnieść sukces na rynkach unijnych, trzeba dobrze znać prawo danego państwa członkowskiego UE w zakresie procedur udzielania zamówień publicznych. Warto też systematycznie zbierać informacje o konkurencji i posiadać własne przedstawicielstwo za granicą.
Polscy przedsiębiorcy ubiegający się o zamówienia w innym kraju mogą także liczyć na wsparcie specjalnego punktu kontaktowego funkcjonującego w Urzędzie Zamówień Publicznych. Należy on do Sieci Kontaktowej ds. Zamówień Publicznych (Public Procurment Network) zajmującej się nieformalnym (pozasądowym) rozwiązywaniem sporów dotyczących zamówień publicznych. Firmy, które czują się dyskryminowane na zagranicznych rynkach zamówień, mogą skontaktować się z takim punktem i szybko uzyskać pomoc od urzędników.
Sieć zaczęła funkcjonować z inicjatywy duńskiego urzędu ds. konkurencji w 2003 roku i obecnie obejmuje ponad 30 punktów Europie. O bezpłatną pomoc specjalistów mogą zwracać się zarówno wykonawcy dobrze znający procedury przetargowe, jak i ci, którzy zamierzają dopiero pierwszy raz złożyć swoją ofertę przetargową za granicą. PPN posługuje się przyjaznymi metodami rozwiązywania sporów (zasada no blade, no shame) i dyskretnie wyjaśnia wszelkie nieporozumienia. W ramach sieci urzędnicy wymieniają się również doświadczeniami z zakresu funkcjonowania zamówień publicznych. Polski UZP niedawno zorganizował międzynarodową konferencję o nieformalnych metodach wyjaśniania sporów w ramach PPN. Uczestnicy spotkania mogli się również zapoznać z procedurami udzielania zamówień w Bułgarii i Rumunii.
Ewa Grączewska-Ivanova
REKLAMA
REKLAMA