Bez powództwa wzajemnego
REKLAMA
Nowe Prawo
Wnoszenie powództwa wzajemnego, które w założeniu miało służyć racjonalizacji procesu i realizować zasadę ekonomii procesowej, często komplikowało tok sprawy i powodowało jej wydłużenie. Tak twierdzą autorzy nowelizacji k.p.c. Teraz przedmiotem rozpoznania podczas całego procesu jest jedna i ta sama sprawa, której granice zostały wyznaczone w pozwie. Nie mogą one podlegać modyfikacji w toku postępowania. Zdaniem autorów zmian nastąpi usprawnienie przebiegu postępowania gospodarczego. Praktycy nie podzielają jednak tej opinii.
Tylko dla powodów
Jeżeli spojrzymy na sprawę od strony powoda, to oczywiste jest jego zainteresowanie w jak najszybszym zakończeniu sprawy. Wprowadzenie ograniczenia w zakresie wnoszenia powództwa wzajemnego hamuje bowiem działania strony pozwanej.
- Często zdarza się, że powództwo wzajemne wnoszone jest w złej wierze, czyli po to, aby proces wyhamować - mówi Marcin Małyska, sędzia wydziału gospodarczego w warszawskim sądzie rejonowym.
Druga strona medalu
- Nowe przepisy ograniczają prawo przedsiębiorców do sądu, a równocześnie nie służą ekonomice prowadzenia postępowania - uważa adwokat Wojciech Kozłowski, partner w Kancelarii Prawniczej Salans.
Zamiast jednej sprawy, w której rozpatrywane są wszystkie powiązane ze sobą roszczenia, będzie ich kilka - dodaje.
- Każda z nich dotyczyć będzie pojedynczego roszczenia. Trafią do różnych składów sędziowskich, choć mogłyby zostać rozpatrzone łącznie. Czy warto było zmieniać przepisy - pyta adwokat.
- Ostatnia nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, wyłączająca możliwość wniesienia powództwa wzajemnego w sprawach gospodarczych, skłania do zastanowienia się nad jej celowością - mówi z kolei adwokat Paweł Granecki, Kancelarie Adwokackie Broniszewski & Granecki.
Uważa, że odebranie pozwanemu możliwości wystąpienia w tym samym procesie z własnym roszczeniem w sposób istotny wydłuży już i tak bardzo długie terminy, dochodzenia sprawiedliwości w sądach gospodarczych. Ponadto zakaz wniesienia powództwa wzajemnego może spowodować zmniejszenie się motywacji stron do ugodowego zakończenia procesu. Roszczenie objęte powództwem wzajemnym będzie dochodzone w osobnej sprawie, którą ktoś będzie musiał osądzić, przeprowadzić stosowne dowody i wydać wyrok.
- Przewlekłość postępowań w sprawach gospodarczych bierze się nie z braku umiejętności ich sprawnego osądzenia, ale z czasu oczekiwania na wejście sprawy na wokandę. Jeżeli więc procesów gospodarczych przybędzie, to czas oczekiwania na wyrok jeszcze się wydłuży. To, że sprawa dotycząca pozwu głównego zostanie osądzona sprawniej, nie przyniesie więc spodziewanego efektu - podnosi Paweł Granecki.
Zapłacą przedsiębiorcy
W obrocie gospodarczym rzeczą absolutnie podstawową jest szybkie i ostateczne wyjaśnienie relacji z kontrahentem. Nawet sukces w sprawie przeciwko niemu nie będzie w pełni skonsumowany, gdy wciąż pozostaje do rozstrzygnięcia sprawa z jego powództwa.
Z reguły jest tak, że w stosunkach handlowych kontrahenci są jednocześnie wobec siebie wierzycielem i dłużnikiem. Nowelizując k.p.c. ustawodawca o tym zapomniał. Nowe przepisy spowodują konieczność dublowania podobnych postępowań dowodowych, wzywania tych samych świadków, sporządzania identycznych opinii biegłych, wymiany niemal tożsamych pism procesowych. Nie należy też zapominać o podwójnych kosztach zastępstwa procesowego.
Co na to sąd
- Nie spodziewam się również entuzjazmu sędziów sądów gospodarczych dla przeprowadzania jedynie dowodu z akt sprawy pozwu głównego i poprzestanie na tym dowodzie, zwłaszcza jeżeli skład sądu nie był identyczny - podkreśla Paweł Granecki.
Praktycy są więc zgodni: efektem nowelizacji będzie więcej spraw w sądach, czyli mniej szybko rozwiązanych sporów.
Szersza perspektywa
SZWECJA
W Szwecji w sprawach gospodarczych od zawsze istnieje możliwość występowania z powództwem wzajemnym i zgłaszania zarzutu potrącenia. Racjonalizacji procesu nie służy ograniczanie praw stron i formalizowanie procedur, ale sprawne wyznaczanie rozpraw. Szwedzka procedura po wniesieniu pozwu przewiduje termin na odpowiedź pozwanego, następnie strony spotykają się w celu podjęcia próby ugodowej. Jeśli do ugody nie dochodzi, sąd wyznacza termin. Sprawa rozpisywana jest na kilka kolejnych dni, w zależności od liczby zgłoszonych dowodów, konieczności przesłuchania świadków. Następnie sąd analizuje zebrany materiał dowodowy i ma trzy tygodnie na wydanie wyroku - mówi Anna Cieślak, prawnik ze Szwecji.
CO SIĘ ZMIENIŁO
Tak było
Pozwany mógł wystąpić z powództwem wzajemnym, jeżeli jego roszczenie pozostawało w związku z roszczeniem powoda lub nadawało się do potrącenia.
Tak jest
Do potrącenia mogą być przedstawione tylko wierzytelności udowodnione dokumentami.
POSTULUJEMY
Zamiast zmiany przepisów i ograniczania prawa przedsiębiorców do sądu, należy zmienić organizację sądownictwa w celu szybszego wyznaczania terminów rozpraw.
Podstawa prawna
l Ustawa z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych ustaw (Dz.U. z 2006 r. nr 235, poz. 1699).
Marta Marciniak
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA