Menedżerem jest spółka, a nie wspólnik
REKLAMA
Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do ministra finansów o zajęcie stanowiska czy do 31 grudnia 2006 r. dochody wspólników spółek: jawnej i komandytowej z udziałów w tych spółkach, gdy osiągały one przychody z kontraktów menedżerskich i umów o podobnym charakterze, stanowiły dla wspólników dochody z pozarolniczej działalności gospodarczej.
Rzecznik oczekuje też odpowiedzi na pytanie, czy dla takiego zakwalifikowania przychodów wspólników spółek zarządzających miało znaczenie osobiste wykonywanie przez nich - tj. bez merytorycznej pomocy osób trzecich - kontraktów menedżerskich i umów o podobnym charakterze.
W piśmie do ministra finansów wskazano interpretacje organów podatkowych. Wynika z nich, że choć spółka jawna i komandytowa są spółkami osobowymi, to organy dostrzegają podstawy do kwalifikowania przychodów z kontraktów menedżerskich osiąganych w ramach działalności prowadzonej przez takie spółki do przychodów z działalności gospodarczej (por. postanowienie naczelnika Urzędu Skarbowego Warszawa Mokotów z 14 marca 2006 r. nr 1433/NG/GF/VI/415-106 /05/06/WR).
Jak zauważył rzecznik, obie te spółki są wyodrębnionymi podmiotami prawa, a przez to odrębnymi przedsiębiorcami, którzy samodzielnie funkcjonują w obrocie gospodarczym.
Umowa menedżerska jest zawierana ze spółką jako przedsiębiorcą, a nie jej wspólnikami.
Rzecznik podkreślił też, że organy podatkowe nadal nawiązują do osobistego wykonywania czynności. W fakcie wykonywania czynności przez wspólnika spółki dostrzegają podstawę do uznania, że przychody nie są osiągane z działalności wykonywanej osobiście, mimo że chodzi o czynności podejmowane dla realizacji umów o zarządzanie przedsiębiorstwem, kontraktów menedżerskich lub umów o podobnym charakterze.
Edyta Wereszczyńska
REKLAMA
REKLAMA