Koszty utrzymywania rezerw paliwowych wzrosną o 30 proc.
REKLAMA
Sejm na ostatnim posiedzeniu uchwalił ustawę o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Ma to umożliwić wykorzystanie odpowiednich rezerw paliwowych, gdyby np. Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski.
Zapasy gwarancją
- Ustawa uporządkuje tworzenie zapasów ropy naftowej, paliw ciekłych i gazu ziemnego oraz uprości procedury postępowania w sytuacji zakłócenia dostaw nośników energii - mówi Piotr Naimski, wiceminister gospodarki. Zaznacza on, że zgodnie z nową ustawą do 2012 roku Polska będzie miała nienaruszalne 90-dniowe zapasy ropy naftowej i paliw ciekłych oraz 30-dniowe zapasy gazu.
Zmiany te jednak nie dotyczą wyłącznie samego państwa. Wiele obowiązków spocznie także na producentach paliw i przedsiębiorcach wprowadzających je do kraju. Do ich podstawowego obowiązku będzie należało gromadzenie w odpowiednich ilościach zapasów: gazu, ropy i innych paliw, a także gazu LPG. Jednak rozbudowa systemu zapasów ma przebiegać etapowo.
I tak do 1 lipca 2007 r. przedsiębiorcy produkujący lub przywożący do Polski paliwa będą musieli mieć zmagazynowane zapasy odpowiadające 66 dniom średniej dziennej produkcji lub przywozu z poprzedniego roku. Natomiast do 31 grudnia 2007 r. ilość paliwa zgromadzonego w rezerwach ma już odpowiadać co najmniej 73 dniom średniej dziennej produkcji lub przywozu. A w 2009 roku producenci i dystrybutorzy paliw będą mieli obowiązek zgromadzenia takiej ilości tych substancji, które będą odpowiadały 90 dniom średniej dziennej produkcji.
Rezerwy pod kontrolą
Kontrolę nad systemem zapasów interwencyjnych ma sprawować Agencja Rezerw Materiałowych. Podmiot ten ma prowadzić także rejestr przedsiębiorców tworzących zapasy obowiązkowe. Dodatkowo ARM będzie mogła prowadzić kontrole dotyczące ilości magazynowanych paliw przez przedsiębiorców.
Producenci i handlowcy paliw będą musieli złożyć wniosek o wpis do rejestru, w terminie 14 dni od dnia rozpoczęcia działalności gospodarczej, w zakresie podlegającym obowiązkowi tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych ropy naftowej lub paliw.
Firmy, których mają dotyczyć nowe przepisy, mogą na dwa sposoby realizować obowiązki w zakresie magazynowania paliw. Pierwszym jest rozbudowa własnej infrastruktury do tego celu, a drugim - zlecenie magazynowania innym podmiotom. W przypadku drugiego wariantu projekt określa, że trzeba przedstawić Agencji odpowiednie umowy z podmiotem świadczącym usługi w tym zakresie.
- Będziemy musieli wynająć dodatkową powierzchnię dla potrzeb magazynowania benzyn - mówi Dawid Piekarz, rzecznik prasowy PKN Orlen.
Zaznacza, że koszty utrzymywania rezerw paliwowych we wskazanych poziomach będą większe o jedną trzecią niż obecnie.
- Regulacje te mogą spowodować także ryzyko finansowe związane ze spadkiem cen ropy i paliw i wynikającym z tego przeszacowaniem wartości zapasów - dodaje Dawid Piekarz.
Zdaniem Maksa Kraczkowskiego, posła PiS i przewodniczącego sejmowej Komisji Gospodarki, regulacje te nieznacznie przełożą się na wzrost cen paliw. Jednak dla stabilności gospodarki ważniejsze jest posiadanie rezerw niż trwanie w ciągłej niepewności i zależności np. od Rosji.
Stabilizacja rynku
- Obecny stan rzeczy powoduje różne wahania na tym rynku. Natomiast regulacje te zapewnią większe bezpieczeństwo, ale i umożliwią przystąpienie Polski do Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Należą do niej prawie wszystkie kraje OECD i pomaga ona swym członkom w czasie kryzysów paliwowych - stwierdza poseł.
Zaznacza, że z takiej pomocy skorzystały nawet Stany Zjednoczone po huraganie w Nowym Orleanie.
- Rozwiązania te zamkną raz na zawsze dyskusje na temat zagrożeń bezpieczeństwa energetycznego w Polsce - kwituje Maks Kraczkowski.
Ustawą tą zajmie się teraz Senat.
Łukasz Kuligowski
REKLAMA
REKLAMA