REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Handlujący podróbkami będą surowo karani

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Grzywna i więzienie będą grozić także za odsprzedaż podróbek. Komisja Europejska chce ujednolicić sankcje za handel podróbkami. Konieczne będą dalsze zmiany w polskim prawie - twierdzą eksperci.

ZMIANA PRAWA

Do trzeciego czytania w Sejmie trafi rządowy projekt nowelizacji prawa własności przemysłowej, który zaostrza odpowiedzialność karną za handel podrabianymi towarami. Obecnie odpowiada tylko ten, kto takie towary wprowadza do obrotu po raz pierwszy lub też w tym celu je wyrabia. Dalsza sprzedaż jest dozwolona. Nowy art. 305 ustawy Prawo własności przemysłowej stanowi, że grzywna albo 2 lata więzienia będą grozić także za obrót takimi towarami.

– Teraz nie będzie już żadnej taryfy ulgowej dla fałszerzy. Postępowania wobec handlarzy nie będą umarzane z powodu braku przestępstwa – mówi prokurator Maciej Kujawski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

– Zmieniając art. 305 ustawodawca przyznaje, że dotychczas ściganiu podlegali jedynie sprawcy pierwotnego wprowadzenia do obrotu podrobionych towarów – mówi Andrzej Kurkiewicz, ekspert ds. legislacji z Biura Analiz Sejmowych.

Iluzoryczna ochrona

Obecnie ochrona znaków towarowych jest iluzoryczna, gdyż SN stwierdził, że wprowadzenie do obrotu podrobionych towarów oznacza przekazanie przez producenta lub importera takich towarów do obrotu po raz pierwszy (uchwała z 24 maja 2005 r., I KZP 13/05). Wskutek tego każdy, kto nabywa podróbki markowych towarów, a następnie sprzedaje dalej, robi to zgodnie z prawem.

– Taka interpretacja wprowadzenia do obrotu wyłącza bezprawność zachowań handlarzy podróbkami – mówi Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek.

Zmieniony przepis oznacza, że karalne będzie także kolejne wprowadzanie do obrotu, czyli odsprzedaż. W razie skazania sąd będzie mógł orzec przepadek materiałów i narzędzi, które służyły do popełnienia przestępstwa.

– W nowym stanie prawnym każdy, niezależnie od tego, czy wprowadza towar do obrotu po raz pierwszy czy dokonuje kolejnego wprowadzenia, narazi się na sankcje karne – mówi Konrad Staniszewski, ekspert z Kancelarii Maximus A.K. Nowakowski. Obecnie organy ścigania są często bezradne, a sprawy są umarzane.

– Uchwała SN zastopowała ściganie podróbek. Policja nie zatrzymuje tych towarów, bo wie, że i tak prokuratura albo sąd umorzy postępowanie – mówi Czesław Boniecki z biura, które zajmuje się ściganiem podróbek firm Adidas i Reebok.

Po nowelizacji ściganie takich zachowań będzie o wiele łatwiejsze.

Posłowie surowsi od sędziów

Zmiany są potrzebne, bo fałszowanie znaków towarowych jest dziś w Polsce powszechne. Z policyjnych statystyk wynika, że co dziesiąta paczka papierosów jest produkowana nielegalnie.

Na Stadionie X-lecia oszuści handlujący podróbkami do dziś trzymają na straganach zalaminowaną uchwałę SN.

– Zanim Sąd Najwyższy podjął uchwałę, dostawaliśmy miesięcznie nawet 200 zawiadomień od Policji o zatrzymaniu podrobionych towarów firmy. Od tamtej pory nie ma takich zawiadomień wcale – mówił Tomasz Garbalski, odpowiedzialny za ochronę znaków towarowych w Puma Polska.

Firma ta rozważała nawet wystąpienie do Komisji Europejskiej w obronie swych praw. Teraz nie będzie to już konieczne.

– Zmiany powinny skutecznie ukrócić wprowadzanie do obrotu podrobionych towarów. Dotyczy to zwłaszcza aukcji internetowych, gdzie sprzedawana jest ogromna liczba podróbek – uważa Konrad Staniszewski.

Wartościowe znaki

Tymczasem prawo własności przemysłowej stanowi jednoznacznie, że rejestracja wzoru przemysłowego tworzy wyłączne prawo uprawnionego do korzystania z niego (art. 105 ust. 2).

– Gospodarcze znaczenie wzorów przemysłowych dla rynkowych sukcesów przedsiębiorcy jest dzisiaj trudne do przecenienia – mówi prof. Ewa Nowińska z UJ.

Specjaliści prawa własności przemysłowej nie dziwią się jednak popularności podróbek.

– Zewnętrzna atrakcyjność produktu pociąga za sobą określone koszty. Udany wzór stanowi łakomy kąsek dla innych. Fałszerze korzystają w ten sposób z renomy znanego wyrobu – mówi prof. Nowińska.

Podstawową rolę odgrywają także koszty produkcji podróbek i oryginalnych towarów. Ceny podróbek nie przekraczają zwykle 20-50 proc. cen oryginałów. Dlatego rząd uznał za niezbędne zwiększenie ochrony rejestrowanych znaków.

Dyrektywa na fałszerzy

Do zaostrzenia stanowiska zmusiła Polskę także Unia. Projekt dyrektywy w sprawie środków karnych w celu egzekucji praw własności intelektualnej przewiduje surowe kary więzienia i grzywny od 100 tys. do 300 tys. euro za piractwo i podrabianie znaków towarowych. Na celowniku Komisji Europejskiej znalazły się głównie grupy przestępcze. Komisja chce wprowadzić jednolite sankcje karne za naruszenia takich praw w całej Unii.

– Nasza propozycja jest odpowiedzią na narastający proceder kradzieży własności intelektualnej – podkreślił unijny komisarz ds. sprawiedliwości Franco Frattini.

O potrzebie takiej regulacji są przekonane również polskie organy ścigania.

– Podrabianiem towarów coraz częściej zajmują się w Polsce grupy przestępcze. Jeden człowiek nie jest w stanie podrobić produktu, wytworzyć opakowania, zatrudnić grafików. Nierzadko współpracę podejmują grupy z kilku krajów – mówi komisarz Zbigniew Urbański z KGP.

– Działania Komisji stanowią kolejny etap realizacji Karty Podstawowych Praw Unii Europejskiej. Jej art. 17 ust. 2 mówi, że własność intelektualna podlega ochronie – mówi ekspert Staniszewski.

Szeroka definicja

Projekt dyrektywy poddaje odpowiedzialności karnej wszelkie umyślne naruszenia praw własności intelektualnej, popełniane na skalę handlową. Swym zakresem obejmuje zarówno utwory muzyczne, literaturę, jak i wszystkie produkty komercyjne.

– Tak szeroka definicja jest słusznym rozwiązaniem. Podróbek jest bowiem coraz więcej i w coraz nowszych dziedzinach. Projekt słusznie podkreśla, że karane będzie tylko zamierzone działanie, prowadzone na skalę handlową. Chroni to przed nadmiernym karaniem za błahe przypadki – mówi Aleksander Krzyżowski, dyrektor generalny Stowarzyszenia ProMARKA.

Definicja może być jeszcze szersza. Eurodeputowane J. Fourtou i N. Fontaine chcą, by za przestępstwo uznać wszelkie piractwo internetowe. Pierwotnie dyrektywa traktowała tak tylko nielegalną dystrybucję filmów czy muzyki, z której sprawca czerpał korzyści materialne.

(Nie)Zgodność rozwiązań

Polskie rozwiązania nasuwają pytanie o ich zgodność z regulacjami unijnymi. Dyrektywa przewiduje bowiem przykładowo, że za podrabianie i handel towarami w ramach grupy przestępczej lub za zagrożenie dla zdrowia ludzkiego wskutek tego procederu będzie można orzec karę co najmniej 4 lat więzienia. W polskiej ustawie proponuje się tylko 2 lata.

– Tu można tylko bronić poglądu, że Dyrektywa określa ogólne cele i każdy kraj może dopasować wysokość sankcji do swych potrzeb. Jednak przepisy Dyrektywy są w tym względzie bardzo jasne, stąd rodzą się wątpliwości – uważa prof. Nowińska.

– Także dokonywanie obrotu w projekcie może prowadzić do kolejnych niejasności i być różnie rozumiane przez prokuratury i sądy. Obrót gospodarczy nie jest bowiem równoznaczny z prowadzeniem działalności gospodarczej – mówi Andrzej Kurkiewicz.

– Ustawodawca powinien zdefiniować to pojęcie, np. przez dodanie, że chodzi o obrót w ramach działalności gospodarczej. Chodzi tu o odpowiedzialność karną, a w tym względzie przepisy powinny być bardzo precyzyjne – uważa prof. Nowińska.

Ustawa wejdzie w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

Szersza perspektywa

UNIA
Do najczęściej podrabianych znaków w Unii Europejskiej należą: HUGO BOSS, PROCTER&GAMBLE, Beaute Prestige (perfumy i kosmetyki); NIKE, VUITTON, ADIDAS (odzież i akcesoria); Nokia, Sony, Siemens (sprzęt elektroniczny); Rolex, Breitling, Ferrari (zegarki i biżuteria).

RYNEK
Polską mekką fałszerzy jest Stadion Dziesięciolecia w Warszawie – główny rynek zbytu dla producentów podróbek. Jego legalne obroty wynoszą ponad 5 mld zł, a nielegalne, według Centralnego Biura Śledczego, nawet 12 mld zł.

Piotr Trocha
Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

REKLAMA

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

REKLAMA

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

Debata: Motywacja i pozytywne myślenie

Po co nam kolejna debata na temat motywacji i pozytywnego myślenia? Żeby teorię zastąpić wreszcie procedurą! Debatę poprowadzi Paweł Dudziak.

REKLAMA