Studenckie firmy na uczelniach
REKLAMA
Trzeba wprowadzić program – nauka pracy, który umożliwi absolwentom nabycie m.in. wzorców organizacyjnych, gospodarczych i prawnych związanych z wykonywaniem pracy – uważają senatorowie. Wczoraj rozpoczęli pracę nad własnym projektem ustawy o nauce, pracy i promocji zatrudnienia oraz przedsiębiorczości młodzieży.
– Chcemy, by absolwenci mogli nabywać doświadczenie w firmach przez co najmniej dwa lata w pełnym wymiarze czasu pracy i otrzymywali za to pensję nie mniejszą niż wynagrodzenie minimalne – podkreślał senator Adam Biela, sprawozdawca projektu.
Projekt zakłada również preferencje dla pracodawców, którzy zdecydują się na zatrudnienie absolwenta. Za pierwszy rok pracy takiej osoby w ich firmie otrzymają zwrot 100 proc. kwoty składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe. Za drugi rok ich zatrudnienia otrzymają refundację:
• 75 proc. kwoty wspomnianych składek opłaconych za zatrudnionego przez pracodawcę w okresie pierwszych sześciu miesięcy zatrudnienia,
• 50 proc. kwoty składek opłaconych w trakcie kolejnych sześciu miesięcy pracy uczestnika programu.
– Jeżeli jednak pracodawca bez uzasadnionej przyczyny rozwiąże umowę o pracę z absolwentem przed upływem 24 miesiąca zatrudnienia, będzie musiał zwrócić otrzymane pieniądze z tytuły zwrotu opłaconych składek – podkreśla Adam Biela.
Projekt ustawy zakłada, że minister właściwy do spraw edukacji i szkolnictwa wyższego będzie musiał (w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie projektowanych rozwiązań) na wszystkich kierunkach studiów i we wszystkich typach uczelni wprowadzić przedmiot o nazwie kariera zawodowa i przedsiębiorczość. Co więcej, szkoła wyższa będzie mogła utworzyć firmę studencką jako spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, która będzie formą kształcenia przedsiębiorczości na każdym kierunku studiów.
Izabela Rakowska-Boroń
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA