Leasing tańszy od kredytu
REKLAMA
Nie każdy wie, że kredyt bankowy nie jest jedynym sposobem finansowania zakupu samochodu. Od kilku lat również klienci indywidualni mogą wyleasingować pojazd, czyli skorzystać z tzw. leasingu prywatnego lub konsumenckiego. Przy obecnych stawkach oprocentowania kredytów samochodowych leasing może być od nich tańszy nawet o około 20 proc.
Z uwagi na niejasności prawne, leasing konsumencki nie jest jeszcze popularny, a jego udział w przychodach firm leasingowych jest raczej symboliczny. Po pierwsze, nie wiadomo, czy leasing prywatny w każdej formie podlega pod uregulowania wynikające z ustawy o kredycie konsumenckim. Po drugie, w umowie leasingu finansowego odpisów amortyzacyjnych od przedmiotu leasingu dokonuje korzystający. Jednak w przypadku leasingu prywatnego korzystający nie może ich dokonywać, ponieważ jest osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej. Obecnie firmy leasingowe dysponują dwiema sprzecznymi opiniami urzędów skarbowych, czy osoba prywatna w ogóle może zawrzeć umowę leasingu.
– Wyjaśnienie tych wątpliwości umożliwi szersze niż do tej pory wejście leasingu prywatnego na rynek – prognozuje Andrzej Sugajski, dyrektor Związku Przedsiębiorstw Leasingowych.
Obecnie zaledwie kilka podmiotów zdecydowało się wprowadzić leasing prywatny do swojej oferty. W krajach, w których leasing ma dłuższe tradycje, około 20-30 proc. kupowanych przez konsumentów pojazdów finansowanych jest właśnie w ten sposób.
Dwa rodzaje umów
Decydując się na leasing konsumencki klienci mogą wybierać spośród dwóch rodzajów leasingu: standardowego i odnawialnego. W pierwszym przypadku klienci płacić będą wyższe raty leasingowe, tzw. czynsze, ale po wygaśnięciu umowy mają możliwość wykupienia samochodu za 1 proc. jego początkowej wartości. Żeby przekonać się, ile kosztować nas będzie użytkowanie samochodu, założyliśmy, że klient chce wziąć w leasing pojazd o wartości 61 tys. zł brutto na okres 35 miesięcy, np. toyotę corollę. Z harmonogramu spłat, przygotowanego przez EFL wynika, że po wpłaceniu 10-proc. wpłaty własnej, a więc 5 tys. zł (wpłata liczona jest od ceny pojazdu netto), klient spłacałby miesięcznie 1763,5 zł brutto. Po wygaśnięciu umowy mógłby wykupić samochód za 500 zł, czyli 1 proc. wartości ofertowej.
Przyjrzyjmy się teraz, ile kosztowałoby kupienie takiego samego auta na kredyt. Do symulacji przyjęliśmy kredyt w kwocie 55 tys. zł, zakładając, że klient posiada – tak jak w opcji leasingowej – 10-proc. udział własny. Średnie oprocentowanie kredytu samochodowego to dzisiaj około 8 proc. Do tego musimy doliczyć około 2-proc. prowizję. Rata takiego kredytu, rozłożona na 35 miesięcy, wyniosłaby około 1802,44 zł. Całkowity koszt kredytu (suma odsetek i prowizji) to w tym przypadku około 8,1 tys. zł, natomiast koszty leasingowe wyniosłyby około 6,2 tys. zł. Na leasingu klient zaoszczędziłby więc 1,9 tys. zł
W opcji leasingu odnawialnego (tylko nowe pojazdy), ale przy 20-proc. wpłacie własnej klienta (10 tys. zł), miesięczna rata brutto wyniosłaby 1323 zł. Co istotne, w czynsze leasingowe wliczono pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych. Po trzech latach trwania umowy wartość rynkową pojazdu oszacowano na 21 tys. zł, ale po tym okresie klient nie musi wykupywać auta.
– Może na przykład oddać auto dealerowi, zwrócić firmie leasingowej lub podpisać kolejną umowę w leasingu standardowym na ten sam samochód. Najważniejszą korzyścią jest fakt, iż klient nie ma problemu ze sprzedażą auta, co dzisiaj jest bardzo istotne z uwagi na nadmiar używanych pojazdów na rynku – mówi Maja Lidke z EFL.
Atrakcyjne pakiety
Leasing może być tańszy od kredytu, ponieważ firmy leasingowe współpracują z producentami samochodów przez co otrzymują od nich duże upusty na nowe pojazdy, na niektóre modele samochodów nawet kilkanaście procent.
4 KROKI
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Maciej Bednarek
REKLAMA
REKLAMA