Złoty minimalnie mocniejszy, rentowność w górę
REKLAMA
Około godziny 9.20 euro wyceniano na 3,9415 zł wobec 3,9485 zł w czwartek wieczorem i 3,9495 zł rano. Dolara wyceniano na 3,0770 zł wobec 3,0845 zł i 3,09 zł.
REKLAMA
Na rynku międzynarodowym kurs euro/dolara ukształtował się na poziomie 1,2810 wobec 1,2807 w czwartek wieczorem.
"Rynek się jeszcze na dobre nie otworzył, na razie widać delikatną tendencję do umocnienia" - powiedział Krzysztof Rup, delaer PKO BP.
"W ciągu dnia powinniśmy się poruszać w okolicach 3,94-3,95 do euro. Dane o produkcji raczej nie powinny wpłynąć znacząco na złotego" - dodał Rup.
GUS poda dane w piątek o godzinie 14.00 - ekonomiści ankietowani przez PAP oceniają, że produkcja przemysłowa w kwietniu w ujęciu dwunastomiesięcznym wzrosła o 10 proc., po notowanym w marcu wzroście o 16,4 proc. rdr.
Ciągle na rynkach wschodzących panuje niepewność, która była skutkiem ostatniego osłabienia złotego.
"Patrząc jednak na działania banków zagranicznych nie wykluczałbym możliwości umocnienia złotego późnym popołudniem o dwa, może nawet trzy grosze" - ocenił Rup.
Na rynku długu rentowność nieznacznie wzrosła.
"Nadal mamy słabe nastroje związane z niepewną sytuacją w Turcji co przekłada się na sytuację na emerging markets. Prawdopodobnie potrwa to do przynajmniej poniedziałku, kiedy w sprawie Turcji głos zabierze Międzynarodowy Fundusz Walutowy" - powiedział Paweł Kielak, analityk ABN Amro.
Jego zdaniem popołudniowe dane pozostaną w cieniu wydarzeń zagranicznych.
"Na pewno nie będą miały takiego wpływu na rynek, jak w sytuacji względnego spokoju na rynkach wschodzących" - powiedział Kielak.
Około godz. 9.20 dochodowość obligacji dwuletnich wyniosła 4,52 proc. wobec 4,46 proc. w czwartek wieczorem i 4,56 proc. w czwartek rano. W przypadku obligacji pięcioletnich było to 5,12 proc. wobec odpowiednio 5,09 proc. i 5,12 proc., natomiast dziesięcioletnich - 5,39 proc. wobec odpowiednio 5,36 proc. i 5,38 proc.
REKLAMA
REKLAMA