Ochrona na czarną godzinę
REKLAMA
– Obecnie obserwujemy, że firmy zaczynają interesować się szerszym zakresem ochrony i kupować specjalistyczne produkty ubezpieczeniowe bezpośrednio związane z rodzajem prowadzonej przez te przedsiębiorstwa działalności gospodarczej – mówi Tomasz Stępniowski, dyrektor krakowskiego oddziału PZU.
REKLAMA
Coraz większe zainteresowanie tzw. ubezpieczeniami biznesowymi to szansa na wzmocnienie sektora MSP – trwałości i konkurencyjności ich działania. Bo firmy te, choć w Polsce licznie reprezentowane, są mało stabilne.
Wzrost zainteresowania ochroną ubezpieczeniową bierze się przede wszystkim ze wzrostu zamożności i majątku firmy. Coraz częściej przedsiębiorcy chcą ubezpieczyć się na wypadek utraty coraz istotniejszego finansowo wyposażenia firmy, maszyn i urządzeń. Wzrost zamożności, zdobywanie kolejnych kontraktów, wyniki finansowe powodują, że firmy śmielej myślą o długoterminowym działaniu.
REKLAMA
Wzrost zainteresowania ubezpieczeniem najczęściej pojawia się wraz z polepszeniem sytuacji gospodarczej, a znika w okresie recesji. Ubezpieczenie jest bowiem tym kosztem działania przedsiębiorstwa, którego nie trzeba ponosić, by firma mogła funkcjonować nadal. Co prawda, pojawia się wtedy zagrożenie istnienia przedsiębiorstwa, ale bieżąca działalność nadal może być prowadzona.
– Małe firmy zaczynają korzystać z takiej ochrony, z jakiej już od dłuższego czasu korzystają duże przedsiębiorstwa. Coraz większym zainteresowaniem sektora MSP cieszą się m.in. ubezpieczenia typu business interruption, czyli ubezpieczenia utraty zysku – dodaje Tomasz Stępniowski.
Polega ono na pokryciu przez towarzystwo strat poniesionych w wyniku wystąpienia danego ryzyka, np. pożaru, i strat, jakie firma ponosi np. w związku z przerwaniem produkcji, niewykonywaniem zamówień itp. Taka opcja jest jednak dostępna dla większych firm, które są adresatami pakietu PZU Ekspert. Dla mniejszych, w ramach pakietu PZU Doradca jest opcja nazywana czasem „małym business interruption”, czyli ubezpieczenie dodatkowych kosztów działalności gospodarczej. Towarzystwo zobowiązuje się w takim przypadku do pokrycia kosztów przeniesienia posiadanego mienia do innej lokalizacji, wynajmu pomieszczeń czy użytkowania zastępczych maszyn i urządzeń. Wszystko po to, żeby firma możliwe szybko mogła wznowić działalność, np. po pożarze.
Znaczenie tego ubezpieczenia wśród mniejszych firm będzie rosło, ponieważ wpływają one na wiarygodność przedsiębiorstwa oraz jego możliwości pokonania kryzysu i ponownego podjęcia normalnej działalności. Właśnie przedsiębiorstwa niezbyt zamożne, które nie mają zasobów finansowych na pokrycie strat powstałych np. w wyniku zdarzeń losowych, powinny zastanowić się nad ochroną ubezpieczeniową.
Ubezpieczenie typu business interruption chroni przed finansowymi skutkami nagłych przerw w działalności firmy wynikających z pożaru czy innych zdarzeń losowych objętych polisą. Pokrywa ono np. część zysku operacyjnego, który firma osiągnęłaby dzięki zwykłemu działaniu w okresie trwania szkody, w tym zysku ze sprzedaży zniszczonych produktów gotowych czy kosztów wynagrodzenia, koszty najmu, dzierżawy, energii elektrycznej, gazu, wody, c.o., rat leasingowych itp. Ubezpieczenie najczęściej pokrywa też dodatkowe wydatki, jak: wynajęcia i przeprowadzki do budynków i pomieszczeń zastępczych, koszty prac w godzinach nadliczbowych, narzuty socjalne na wynagrodzenia, koszty wynajęcia rzeczoznawców, kary umowne, zawiadomienia klientów o zaistniałej sytuacji.
Dotyczą firm, których:
• wartość majątku trwałego i obrotowego firmy nie przekracza 12 tysięcy euro, osiągających obroty do 50 tysięcy euro rocznie, zatrudniających do 3 osób lub prowadzących działalność w formie samozatrudnienia – PZU Partner,
• wartość majątku trwałego i obrotowego firmy nie przekracza 600 tysięcy euro, o obrotach do 800 tysięcy euro, zatrudniających do 30 osób
– PZU Doradca,
• wartość majątku trwałego i obrotowego firmy nie przekracza 10 milionów zł, o obrotach do 4 milionów euro, zatrudniających do 50 osób – PZU Ekspert;
• ochrona flot samochodowych – PZU Flota Plus.
REKLAMA
REKLAMA