Nieuczciwi zarabiają na niepełnosprawności
REKLAMA
REKLAMA
– Zakład pracy chronionej (ZPChr) z okolic Wałcza wyłudził w ten sposób około 20 mln zł – mówi były pracownik działu kontroli PFRON. – Dziś skala tego zjawiska to już prawdziwy kataklizm – dodaje. Z informacji uzyskanych w Prokuraturze Krajowej wynika, że tylko w samym Poznaniu prowadzone są dochodzenia dotyczące firm „PW Komplex” (300 zatrudnionych i podejrzenie wyłudzenia 5 mln zł), „Piątka” (600 zatrudnionych i podejrzenie 2 mln zł wyłudzeń) oraz „PNP” (również 2 mln zł). Śledztwa w podobnych sprawach prowadzą prokuratury w całym kraju, a oddzielne postępowania trwają także w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnym Biurze Śledczym.
REKLAMA
– W latach 2004-2005 fundusz wstrzymał wypłaty dofinansowań dla 79 pracodawców, którzy otrzymali dotacje w wysokości 55 mln zł – mówi Szczepan Wroński, zastępca dyrektora wydziału finansowego PFRON. – Powodem zawieszenia wypłat były nieprawidłowości w zarządzaniu otrzymanymi z funduszu środkami. Nie dotyczyły więc one wyłącznie fikcyjnego zatrudnienia ale także np. nieprawidłowości przy zarządzaniu środkami zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON) – dodaje.
Sposób postępowania nieuczciwych pracodawców jest podobny. Zatrudniają oni kilkuset niepełnosprawnych, najczęściej do prac chałupniczych. I nie zlecają im żadnych zadań. Osoby te są zobowiązane wyłącznie do pozostawania do dyspozycji pracodawcy we własnym domu. Do wynagrodzenia każdego niepełnosprawnego podwładnego przełożeni otrzymują z PFRON, w zależności od stopnia jego niepełnosprawności, od kilkuset do 1,8 tys. zł dofinansowania.
REKLAMA
– Pracownik dostaje zazwyczaj 150–200 zł, ale kwituje odbiór wyższej pensji – tłumaczy Jerzy Zawisza, były szef działu kontroli funduszu. Jeśli pracodawca zatrudnia 100 podwładnych i otrzymuje 1 tys. zł dofinansowania do wynagrodzenia każdego z nich, może w ten sposób wyłudzić nawet 1 mln zł dotacji rocznie.
Niepełnosprawni godzą się na takie praktyki. Dzięki nim bowiem otrzymują niewielkie wynagrodzenie nic nie robiąc i nie tracąc przy tym prawa do renty.
Zgodnie z ustawą z dnia 27 czerwca 1997 roku o rehabilitacji i zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz.U. nr 123, poz. 776 z późn. zm.), jeśli dofinansowanie otrzymywane z PFRON przekroczy wysokość ustalonej w umowie o pracę pensji pracownika, pracodawca jest zobowiązany do przekazania powstałej nadwyżki na zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON).
– Środki ZFRON w całości mają służyć indywidualnej rehabilitacji pracowników. To szerokie pojęcie i umożliwia nieuczciwym pracodawcom manipulowanie nimi – mówi Jerzy Zawisza. W jednym z mazowieckich zakładów z pieniędzy zakładowego funduszu sfinansowano wyjazd wypoczynkowo-rehabilitacyjny do Hiszpanii. Wzięło w nim udział 3 niepełnosprawnych i aż 15 opiekunów z zarządu firmy.
Pracodawcy potrafią także wyłudzić kilkakrotnie dofinansowanie do wynagrodzeń tego samego pracownika. Wystarczy, że są właścicielami kilku przedsiębiorstw i zatrudnią go w każdej z nich.
Mimo że PFRON wypłaca dofinansowanie kilku tysiącom pracodawców, nie może kontrolować ich wykorzystania.
– Na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego fundusz może jedynie przeprowadzić w stosunku do ZPChr postępowanie wyjaśniające – tłumaczy Szczepan Wroński.
W sierpniu ubiegłego roku poprzedni pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych wydał prezesowi funduszu upoważnienie do kontrolowania zakładów pracy chronionej otrzymujących dofinansowanie do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników. Obecny pełnomocnik nie podtrzymał deklaracji poprzednika i przestało ono obowiązywać z dniem 1 stycznia 2006 roku.
– Trudno było znaleźć podstawę prawną takiego upoważnienia – tłumaczy Paweł Wypych, urzędujący pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.
Fundusz nie może nadal kontrolować firm, które dotuje. Może się to zmienić, jeśli zostanie przyjęta rządowa propozycja nowelizacji ustawy o rehabilitacji oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, który trafił już do konsultacji społecznych. Zgodnie z nią PFRON będzie mógł dokonać systematycznych kontroli w zakładach pracy chronionej, a dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników nie będą mogły przekraczać wysokości samego wynagrodzenia.
Obecnie rozliczenia finansowe ZPChr kontrolują urzędy skarbowe, przestrzeganie praw pracowniczych nadzoruje Państwowa Inspekcja Pracy, a o nadaniu i utrzymaniu statusu ZPChr decydują wydziały polityki społecznej urzędów wojewódzkich. Całkowitą kontrolę zakładów, których działanie w znacznej mierze finansowane jest z publicznych środków, może przeprowadzić jedynie Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Ubiegłoroczna kontrola Izby w większości przypadków potwierdziła zarzuty wnioskodawców.
Łukasz Guza
REKLAMA
REKLAMA