Po decyzjach Fed traci złoty, tanieją obligacje
REKLAMA
"Złoty otwiera się bardzo słabo, bo decyzji Fed mamy negatywny sentyment na wszystkich rynkach wschodzących. W przypadku dolar- złotego jesteśmy bardzo blisko technicznego poziomu oporu 3,30 (zł za dolara). Prawdopodobnie to jeszcze nie koniec. Można spodziewać się dalszych spadków" - ocenia Tomasz Zdyb z Pekao SA.
Rezerwa Federalna podwyższyła we wtorek podstawowe stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Podstawowa stopa funduszy federalnych została podwyższona do 4,75 proc. z 4,50 proc. Stopa dyskontowa wzrosła do 5,75 proc. z 5,50 proc.
Analitycy spodziewali się we wtorek takiej decyzji bankowców z Fed. O ile podwyżka była oczekiwana, o tyle stwierdzenie, które znalazło się w komunikacie Fed o możliwym dalszym zacieśnianiu polityki monetarnej, aby zachować kontrolę nad inflacją, zaskoczyło rynek. Analitycy spodziewali się raczej sygnału, że wtorkowa podwyżka będzie ostatnią z serii.
Oczekiwania dalszych podwyżek stóp w USA spowodowały odpływ kapitału z rynków wschodzących. W Polsce w ślad za złotym tracą też obligacje, głównie na długim końcu krzywej rentowności.
"Sesja zaczęła się od wyprzedaży. Prawdopodobnie będzie ona kontynuowana w ciągu dnia. Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w tej chwili ma dla rynku drugorzędne znaczenie. Wzrostu rentowności można spodziewać się głównie na długim końcu krzywej" - ocenia Zdyb.
Około godziny 9.10 dochodowość obligacji dwuletnich wynosiła 4,20 proc. wobec 4,21 proc. we wtorek na zamknięciu, pięcioletnich 4,84 proc. w stosunku do 4,74 proc., natomiast dziesięcioletnich 4,97 proc. w porównaniu do 4,88 proc.
REKLAMA
REKLAMA