Po południu głosowanie nad budżetem
REKLAMA
Pojawiały się odmienne interpretacje prawne dotyczące terminu zakończenia prac parlamentarnych nad budżetem - czy powinien on trafić do podpisu do prezydenta Lecha Kaczyńskiego do 30 stycznia czy do 19 lutego. Według konstytucji, jeśli prezydent nie dostanie budżetu do podpisu w ciągu 4 miesięcy od złożenia projektu w Sejmie, może podjąć decyzję o skróceniu kadencji parlamentu.
Kancelaria Prezydenta oświadczyła w ubiegłym tygodniu, że czteromiesięczny termin konstytucyjny na zakończenie parlamentarnych prac nad budżetem powinien być liczony od końca września 2005 roku. Oznacza to, że budżet powinien wpłynąć do prezydenta do końca stycznia.
Po przyjęciu przez Sejm, budżet trafi do Senatu, który może wprowadzić, bądź nie, poprawki.
Przed południem posłowie wysłuchają sprawozdania Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2004 roku.
Sejm zajmie się także senackimi poprawkami do nowelizacji ustawy samorządowej. Chodzi w niej o przeprowadzanie przedterminowych wyborów władz samorządowych, a problem dotyczy głównie Warszawy. Jeśli Sejm przyjąłby poprawki Senatu, wówczas wybory prezydenta stolicy odbyłyby się jesienią, kiedy kończy się kadencja samorządów, a do tego czasu Warszawą rządziłby komisarz. Jeśli poprawki Senatu nie przejdą, wybory te odbyłyby się w lutym lub marcu.
REKLAMA
REKLAMA