Spółdzielnie bankrutują na niespotykaną skalę. Najważniejszą przyczyną upadków są nadużycia i samowola zarządów.
Przyczyny bankructw są różne. W starych spółdzielniach jest to najczęściej rabunkowa
gospodarka finansami, duże
koszty zarządu, przerost zatrudnienia. Z warszawskiej spółdzielni „Foksal” po śmierci prezesa jej księgowy zniknął wraz z całą dokumentacją finansową. Opróżnił też jedyne konto, na które przelewano należności za wykup lokali. Z kolei w tych, które wciąż inwestują w budowę nowych budynków, powodem upadłości są głównie niespłacone kredyty oraz wybór złych nieterminowych wykonawców. Niekompetentny
zarząd i
pracownicy spółdzielni nie płacą wykonawcom w terminie, co pociąga za sobą wysokie kary umowne. Za błędy zarządów płacą wszyscy spółdzielcy.
Znawcy prawa upadłościowego postulują konieczność zmian w prawie spółdzielczym, które przede wszystkim ukróciły finansowe nadużycia i samowolę zarządów spółdzielni. Najważniejsze cele prawnych nowelizacji to: stworzenie skutecznego systemu kontroli zarządów, przerwanie układów personalnych między zarządami a radami spółdzielni, ułatwienie przekształcania wielkich spółdzielni w małe wspólnoty.
80 spółdzielni mieszkaniowych upadło w ciągu 5 lat
Adam Makosz