Olejniczak: władze Sejmu powinny zająć się sprawą ekspertyz
REKLAMA
Zdaniem Olejniczaka, powinno zostać wyjaśnione, skąd w Sejmie wzięła się ekspertyza dotycząca terminu zakończenia prac nad budżetem, na czyje zlecenie powstała, kto w Sejmie o niej wiedział.
"Będziemy apelować do marszałka Sejmu, bo to możemy czynić, aby zostały zwołane jak najszybciej Konwent Seniorów i Prezydium Sejmu i aby ta sprawa została wyjaśniona" - powiedział szef SLD.
Olejniczak podkreślił, że na ostatnim posiedzeniu Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów - w sobotę - marszałek Sejmu Marek Jurek "był pewny, że według ekspertyz i jego najlepszej wiedzy" termin, w którym - w przypadku nieuchwalenia budżetu - prezydent może rozpisać przedterminowe wybory, to 19 lutego.
"Padała ta data. Tak został skonstruowany kalendarz prac nad budżetem w parlamencie. Więc możemy czuć się wszyscy oszukani, jeśli okazałoby się, że była ekspertyza z listopada, która nie została nam udostępniona, mówiąca o tym, że jednak wcześniej prezydent Lech Kaczyński może rozwiązać parlament, i że to wszystko byłoby skrywane, a wiedziałby o tym np. tylko marszałek bądź liderzy PiS" - zaznaczył Olejniczak.
Według niego, ekspertyz w Sejmie jest bardzo wiele, ale "okazuje się, że niektóre z nich są udostępniane posłom natychmiast, a inne ekspertyzy gdzieś skrywane".
Olejniczak zapowiedział, że na posiedzeniu władz Sejmu będzie wnosił o to, by jeśli pojawia się ekspertyza, niezależnie przez kogo została zamówiona, od razu "była wyłożona i każdy poseł miał do niej dostęp".
Środowa "Rzeczpospolita" napisała, że dotarła do ekspertyzy sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz z listopada 2005 r. wskazującej, że termin zakończenia prac nad budżetem upływa 30 stycznia.
REKLAMA
REKLAMA