Nowoczesność pod parasolem
REKLAMA
Rozwiązania pakietowe
Co jest istotą nowych rozwiązań? Przede wszystkim ulgi podatkowe. W koszty przedsiębiorstwa można będzie zaliczać wydatki na prace badawczo-rozwojowe, a od podstawy opodatkowania odliczyć połowę nakładów wyłożonych na zakup nowej technologii. W pakiecie wspierającym innowacyjność jest kredyt technologiczny obsługiwany przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), którego spłata będzie mogła być umorzona do 50 proc., jeśli wykorzystany zostanie na wdrożenie nowej technologii, uruchomienie produkcji i sprzedaży nowych wyrobów. Są nowe zadania dla Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) w zakresie działań innowacyjnych. Jest status centrum badawczo-rozwojowego (CBR), o który mogą się ubiegać przedsiębiorcy osiągający co najmniej 50 proc. przychodów ze sprzedaży wyników własnych prac badawczych. To jest ważny krok w stronę przyciągania kapitału prywatnego do sfery badawczo-rozwojowej (B+R), budowania rynku usług badawczo-rozwojowych. Na naszym gruncie pionierski. Instrumenty wspierające działalność innowacyjną są elementami pomocy publicznej i muszą być zgodne z regułami jej udzielania obowiązującymi w UE.
Kredyty z progiem
Nowe rozwiązania wystartowały nie bez problemów. Kredyty technologiczne (maksimum do 2 mln euro), o które przed końcem października 2005 roku wystąpiło z górą 30 firm – jeszcze się nie zmaterializowały. Większość wnioskodawców czeka na ostateczne decyzje. BGK przeanalizował zgłoszenia, przeprowadził wstępną selekcję, wnioskami zajął się zespół ekspercki. – Do firm, których dokumentacja przeszła pomyślnie przez gęste sito, kredyty powinny trafić najpóźniej w końcu stycznia – twierdzi Elżbieta Bieniecka z Funduszu Kredytowego BGK. Niektórzy mieli problemy ze skompletowaniem dokumentacji, poprawiali wnioski, składali wyjaśnienia. Kredyt nie jest łatwy, bankowe progi są wysokie, zwłaszcza dla firm małych. Cała procedura też trwa chyba zbyt długo, nawet jak na pilotaż, w którym siłą rzeczy procedury są sprawdzane, oceniane, weryfikowane. Także pod kątem przygotowania propozycji ich uproszczeń. W tym roku bank dysponować ma funduszem 150-170 mln zł na kredyty technologiczne. Jeśli ich formuła zostanie zaakceptowana przez przedsiębiorców – to od 2007 roku pieniędzy będzie znacznie więcej, kredyt zasilony zostanie także środkami unijnymi z funduszy strukturalnych.
Nie wystartował jeszcze Krajowy Fundusz Kapitałowy (KFK) – spółka zawiązana przez BGK w zeszłym roku, która ma wspierać finansowo (do 1 mln euro) projekty innowacyjne w małych i średnich firmach o dużym potencjale rozwojowym. Brakuje rozporządzeń wykonawczych do systemu. KFK opiera się na założeniu, że na wczesnym etapie finansowania tych projektów ryzyko musi zostać podzielone pomiędzy inwestora prywatnego i publicznego.
Fundusz funduszy
Wybrany został system, który jest funduszem funduszy, środki w nim zdeponowane nie są przeznaczone na docelową inwestycję, ale na dofinansowanie funduszy inwestycyjnych, w których pieniądze publiczne mieszają się z prywatnymi na zasadach czysto komercyjnych, tak by przedsięwzięcie było maksymalnie chronione przed możliwością nadużyć. W rozporządzeniach wykonawczych mają zostać sprecyzowane zasady i kryteria kwalifikowania projektów, organizowania przetargów, szczegóły dotyczące przepływu środków. Prace są opóźnione m.in. w związku ze zmianą rządu.
KFK dysponować ma dotacjami celowymi z budżetu państwa, środkami z budżetu UE i źródeł zagranicznych. Szacuje się, że do końca 2013 roku, czyli do następnego okresu programowania UE – dzięki wsparciu udzielanemu funduszom kapitałowym będzie możliwe zainwestowanie w mikroprzedsiębiorstwa o dużym potencjale rozwojowym ok. 2,4 mld złotych.
Pomoc i konkurencja
Instrumenty wspierające działalność innowacyjną są elementami pomocy publicznej, toteż muszą być zgodne z regułami udzielania tej pomocy obowiązującymi w UE. Podlegają notyfikacji Brukseli.
– Kredyt technologiczny notyfikację uzyskał – mówi Krzysztof Gulda, dyrektor departamentu innowacyjności w Ministertwie Gospodarki.
Ale już ulga podatkowa wynegocjowana z naszym resortem finansów jest tak skomplikowana, że jej wybiórczość uznana została za pomoc publiczną naruszającą zasady konkurencji.
– To rozwiązanie będzie musiało być znowelizowane w ustawie podatkowej i to na korzyść podatników – stwierdza Krzysztof Gulda.
Sprawa jest pilna. Ulgą premiowany ma być zakup technologii od dowolnego podmiotu, a nie tylko od jednostek badawczo-rozwojowych jak stanowi ustawa w obecnej wersji, bo byłoby to zawężenie rynku, które Bruksela traktuje jako naruszenie zasady konkurencji. Ulga ma być jednakowa dla wszystkich firm bez względu na ich wielkość i wynosić 50 proc. kosztów zakupu nowej technologii, a nie 50 proc. dla małych i średnich firm i 30 proc. dla pozostałych.
Bogdan W. Mikołajczyk
REKLAMA
REKLAMA