Eksporterzy w niebezpieczeństwie
REKLAMA
– Związane z tym coraz większe ryzyko może dotknąć eksporterów – powiedział Marian Wargacki, dyrektor Instytutu Gospodarki w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
REKLAMA
Jego zdaniem, na spadek opłacalności sprzedaży w nieco mniejszym stopniu narażone są firmy zajmujące się importem.
– Problem dotyczy prawie 40 proc. badanych przez nas przedsiębiorstw – powiedział Marian Wargacki podczas konferencji zorganizowanej przez WGI Dom Maklerski.
Według niego, o skutecznym zabezpieczeniu przed ryzykiem walutowym może mówić zaledwie 30 proc. firm.
Czyżby więc przedsiębiorcy bagatelizowali tak istotną kwestię, zwłaszcza przy obecnym rosnącym ryzyku zmiany trendu na rynku walutowym? Złoty bowiem umacnia się w stosunku do euro i dolara, jednak początek przyszłego roku może nie być już tak różowy – szczególnie dla importerów.
Zdaniem Mariana Wargackiego, wahania kursów niosą również zagrożenie dla firm, które korzystają z kredytów walutowych.
– Wygląda na to, że spółki zdecydowanie zbyt późno reagują na wahania kursów, decyzja o zabezpieczeniu przed niekorzystnymi relacjami na walutach często zapada już po fakcie – mówił dyrektor Instytutu Gospodarki WSIiZ w Rzeszowie.
Spore kłopoty sprawia brak jednoznacznych przepisów dotyczących księgowania i zasad wyceny instrumentów pochodnych, zabezpieczających przed ryzykiem walutowym. Nie ma również przejrzystych i jasnych zasad podatkowych, które normowałyby te kwestie.
Firmy chcą, aby decyzja o wejściu Polski do strefy euro zapadła jak najszybciej – pada tutaj nawet termin: 2008 rok.
– W ten sposób moglibyśmy w naturalny i bezkosztowy sposób wyeliminować ryzyko walutowe w transakcjach rozliczanych w euro – dodał Marian Wargacki.
Krzysztof Pączkowski
REKLAMA
REKLAMA