W I kwartale 2006 r. przygotowanie reformy podatkowej
REKLAMA
Premier zapewnił, że zmiany podatkowe w największym zakresie będą dotyczyły "ułatwień" w systemie podatkowym i rozliczeń. Jego zdaniem, jest to ważniejsze "niż wysokość stawek". Jednak - zapewnił - rząd chce także obniżyć stawki, szczególnie podatku dochodowego od osób prawnych.
Premier powiedział też dziennikarzom po spotkaniu, że ma nadzieję na obniżenie stawek PIT od 2007 r.; trwają analizy w tej sprawie. Premier przyznał, że dotychczas rząd nie znalazł sposobu na obniżenie pozapłacowych kosztów pracy. Zapewnił, że rząd będzie chciał zmniejszyć przynajmniej koszty obsługi firm, eliminując biurokratyczne obciążenia. "Jedyny sposób to ulgi" - powiedział Marcinkiewicz, podkreślając, że ich wprowadzenie wiązałoby się z "pewnymi zagrożeniami".
Premier zapowiedział też, iż deficyt budżetowy na 2006 r. będzie mniejszy o ponad 2 mld zł od planowanego w projekcie budżetu złożonego przez rząd Marka Belki. Dodał, że tegoroczny deficyt budżetowy wyniesie ok. 30 mld zł, a w latach 2006-2009 deficyt nie będzie przekraczał 30 mld zł rocznie.
Premier powiedział, że rząd będzie chciał renegocjować z UE kwestię zaliczania środków otwartych funduszy emerytalnych (OFE) do sektora finansów publicznych. "Uważamy, że jesteśmy potraktowani niesprawiedliwie i uważamy, że nie ma powodu, by do deficytu doliczać środki OFE" - powiedział.
Od 2007 r. Eurostat - urząd statystyczny UE - przestanie stosować korzystną dla Polski zasadę zaliczania OFE do sektora finansów publicznych. Oznacza to, że w 2007 r. szacunki deficytu będą musiały być powiększone o wartość dotacji do OFE, tj. ok. 1,5-1,9 proc. PKB.
Marcinkiewicz poinformował, że rząd ma około 6 mld zł w przyszłorocznym budżecie na waloryzację rent i emerytur. Dodał, że ma to "oczywisty wpływ na zwiększenie konsumpcji i (...) wzrost gospodarczy". Powiedział, że rząd liczy na niską inflację i dalsze zmniejszanie stóp procentowych, co w powiązaniu z pobudzeniem popytu może się przełożyć nawet na 5-proc. tempo wzrostu gospodarczego. W budżecie zapisane jest średnioroczne tempo wzrostu na poziomie 4,3 proc. - przypomniał Marcinkiewicz.
Premier poinformował, że po najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) - które zakończy się w środę - będzie chciał razem z minister finansów spotkać się z RPP. Być może dojdzie też do spotkania z zarządem NBP.
Marcinkiewicz zapowiedział, że jeśli w 2006 r. parlament nie poprze budżetu na 2007 r., poprosi prezydenta, by nie rozwiązywał parlamentu i by rząd mógł realizować budżet według założeń prowizorium. Premier dodał, że przyszłoroczne wpływy do budżetu z prywatyzacji i dywidend wyniosą ok. 8 mld zł.
Zapowiedział kontynuację prywatyzacji, z wyjątkiem energetyki; w tym sektorze prywatyzacja zostanie na "pewien czas" wstrzymana po to, by przeprowadzić konsolidację pionową w branży oraz jej restrukturyzację przed otwarciem rynku energetycznego w 2007 r. Dodał, że większość prywatyzacji będzie przeprowadzana przez giełdę - nawet te prywatyzacje, w których część akcji będzie sprzedawana inwestorom strategicznym.
Marcinkiewicz zapewnił, że rząd nie zamierza wycofywać Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) z giełdy. Jak poinformował, uporządkowania wymaga sytuacja w spółce Gaz System, która "ma zbyt mały majątek" i którą należy jak najszybciej "usamodzielnić". Dodał, że rząd chce "zabezpieczenia polskiego władztwa nad EuroPolGazem".
W ubiegłym tygodniu w Sejmie minister skarbu Andrzej Mikosz powiedział, że dokonane przez poprzedni rząd upublicznienie akcji PGNiG było "strasznym błędem" i "skandalem". Ocenił również, że "w spółkę jest wpisany strategiczny konflikt między akcjonariuszem, którym jest Skarb Państwa, a inwestorami finansowymi". Zarząd spółki nie zgadza się z opinią, iż proces emisji nowych akcji był błędem. Według zarządu emisja była zrealizowana zgodnie z obowiązującymi przepisami i programem rządowym z 5 października 2004 r.
Marcinkiewicz zapowiedział, że w 2006 r. rząd rozpocznie wdrażanie programu mieszkaniowego, który zakłada budowę 3 mln mieszkań w ciągu 8 lat. Program ten ma zwiększyć dochody budżetu m.in. poprzez zwiększenie dochodów z podatku VAT.
Kolejnym etapem działań rządu będzie wykorzystanie środków na infrastrukturę - poinformował Marcinkiewicz. "Nie wykorzystaliśmy około 2 mld zł na budowę dróg i autostrad w Polsce" - wyjaśnił. Dodał, że jest to związane m.in. ze złą organizacją pracy i prawem, które obowiązuje w tym zakresie. Zapowiedział też "radykalną zmianę ustawy o zamówieniach publicznych".
REKLAMA
REKLAMA