Samoobrona chce wprowadzić powszechne zasiłki dla bezrobotnych
REKLAMA
Według wyliczeń Samoobrony, realizacja ustawy będzie kosztować budżet państwa około 25,5 mld złotych rocznie. Wysokość minimum socjalnego ma - według projektu - opracować i ogłosić Prezes Głównego Urzędu Statystycznego z wykorzystaniem dorobku Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej. Okres pobierania zasiłku ma trwać do czasu podjęcia przez bezrobotnego zatrudnienia lub do momentu zdobycia innych równoważnych świadczeń wynikających z przepisów ustawy o świadczeniach z ubezpieczenia społecznego.
W uzasadnieniu projektu, posłowie Samoobrony przypominają, że art. 67 ust. 2 konstytucji stanowi, iż obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania, ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa.
"Od czasu obowiązywania konstytucji, przepis ten tak ważny dla funkcjonowania państwa prawa w praktyce jest martwy. Na około 3 mln zarejestrowanych bezrobotnych, z krótkoterminowego zasiłku korzysta około 19 proc., czyli niespełna 600 tys. osób. Taka sytuacja w państwie prawa jest niedopuszczalna, ponieważ oznacza to, że pozostali bezrobotni nie mający legalnych źródeł utrzymania, funkcjonują w społeczeństwie łamiąc przepisy obowiązującego w naszym kraju prawa" - czytamy w uzasadnieniu.
Według Leppera, brak ustawy o powszechnych zasiłkach dla osób pozostających bez pracy nie z własnej winy to "naruszanie praw socjalnych i godności obywateli" Polski.
"Samoobrona realizuje konsekwentnie to, co zapowiadaliśmy w kampanii wyborczej, a mówiliśmy wielokrotnie, że nie wolno zostawiać ludzi bez środków do życia" - powiedział Lepper. Jak dodał, liczy, że projekt poprą wszystkie kluby w Sejmie.
REKLAMA
REKLAMA