Złoty i obligacje tracą w piątek na otwarciu
REKLAMA
"Złoty jest trochę słabszy niż na czwartkowym zamknięciu. Jego dalsze zachowanie zależy od informacji ze sceny politycznej. Rząd mniejszościowy jest już po części w cenach, ale oficjalne informacje mogą osłabić złotego. W przypadku, gdyby PO weszła do koalicji, złoty umocni się. Jest to jednak w obecnej sytuacji mało prawdopodobne" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz z BRE Banku. Jego zdaniem kurs euro/złoty w piątek będzie oscylował w przedziale 3,9850-4,0150.
Desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz w piątek ma przedstawić Platformie Obywatelskiej propozycję zmodyfikowanego programu gospodarczego. W czwartek od rana trwała wyprzedaż, potem złoty i obligacje ustabilizowały się, a pod koniec dnia zaczęły się umacniać dzięki informacji agencji S&P, że opóźnienie w tworzeniu koalicji rządowej pomiędzy PiS i PO na razie nie wpłynie na ratingi Polski.
W piątek około 9.20 dochodowość dwuletnich papierów wynosiła 4,78 proc., wobec 4,61 proc. na zamknięciu w czwartek. W przypadku obligacji pięcioletnich było to 5,25 proc. względem 5,10, a dochodowość dziesięciolatek wynosiła 5,31 proc. w porównaniu do 5,17 proc.
"Dzień rozpoczął się od poważnych spadków spowodowanych zamieszaniem z tworzeniem koalicji. Czwartkowy optymizm okazał się zbyt duży i w piątek inwestorzy sprzedawali papiery. Do momentu jasnych deklaracji odnośnie do koalicji na rynku będzie duża zmienność. Wszystkie opcje są prawdopodobne" - powiedział PAP Marek Kaczor z PKO BP.
Zdaniem dilerów inwestorzy na rynku obligacji będę czekali na informacje ze sceny politycznej. Jeżeli doszłoby do powołania koalicji PiS-PO, rentowność znacznie spadnie.
REKLAMA
REKLAMA