Szczyt w Hampton Court może pomóc w kompromisie budżetowym
REKLAMA
Gospodarze - Brytyjczycy - zapowiedzieli, że szczyt nie przyjmie tym razem dokumentu końcowego, który zwykle zawiera konkluzje ze spotkań.
"Ten szczyt można traktować jako przygotowanie do dyskusji w grudniu, która będzie dużo trudniejsza" - powiedział Pietras w Hampton Court.
Minister jest w składzie polskiej delegacji na szczyt. Ocenia on, że obecnie szansa na porozumienie w sprawie unijnego budżetu wydaje się większa niż na początku września.
"Wydaje się, że jeśli byłaby większa zgoda co do podjęcia reform (UE) w przyszłości, oznaczałoby to, że został spełniony pewien warunek, który utrudnił niektórym państwom zgodę na kompromis w czerwcu" - powiedział Pietras.
Zastrzegł jednak, że jeżeli W.Brytania zaproponuje radykalne zmiany bądź cięcia w propozycji porozumienia budżetowego, "kompromisu na pewno nie będzie".
Podstawą do dyskusji w Hampton Court są propozycje Komisji Europejskiej dotyczące sposobów sprostania wyzwaniom globalizacji i potrzebnych reform. KE proponuje m.in. ustanowienie pozabudżetowego funduszu na wparcie regionów i firm dotkniętym negatywnymi konsekwencjami globalnej konkurencji.
Pietras powiedział, że sama idea takiego funduszu nie budzi oporów Polski. "Jeśli fundusz ułatwi niektórym państwom podjęcie decyzji o kompromisie, to pomoże dojść do rozwiązań, które będą ważne także dla Polski" - ocenił.
Propozycję powołania funduszu dostosowania do globalizacji komentowano jako gest w stronę Francji, broniącej swego modelu socjalnego i wydatków na politykę rolną UE, które były kością niezgody podczas zakończonego fiaskiem szczytu budżetowego w czerwcu.
Według Pietrasa, premier Marek Belka rozmawiał z desygnowanym na nowego premiera Kazimierzem Marcinkiewiczem na temat szczytu i przekaże mu wszystkie informacje o przebiegu spotkania.
"Na tym szczycie nie stanie się nic, co by utrudniło podjęcie jakiegokolwiek stanowiska przez nowego polskiego premiera w grudniu. Obecność odchodzącego premiera Belki nie komplikuje sytuacji" - ocenił Pietras.
REKLAMA
REKLAMA