KE chce uprościć ponad 1400 aktów prawnych
REKLAMA
Musi ona uzyskać poparcie Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich. Jak zapowiedzieli przedstawiciele Komisji, program będzie regularnie uaktualniany - ma objąć też regulacje w zakresie artykułów żywnościowych, kosmetyków, usług i farmaceutyków. KE zamierza także uporać się z obciążeniami administracyjnymi, szczególnie dla małego biznesu.
Jak podkreślił przewodniczący Komisji Jose Manuel Barroso, uproszczone ustawodawstwo unijne pozytywnie wpłynie m.in. na unijną gospodarkę, poprzez zwiększenie konkurencyjności europejskich firm. Zarówno on, jak i unijny komisarz ds. przedsiębiorstw i przemysłu, wiceprzewodniczący KE Guenter Verheugen zaznaczali jednak, że nie oznacza to deregulacji, lecz jedynie ma spowodować, że przepisy będą łatwiejsze, tańsze i skuteczniejsze zarówno dla Europejczyków, jak i dla biznesu. Jednym z przykładów legislacji, które zdaniem KE powinny zostać unieważnione, jest dyrektywa z 1968 r. dotycząca sęków w drewnie.
Określa ona metodę ich pomiarów w celu klasyfikacji drewna. Komisja chciałaby też zastąpić niektóre unijne przepisy dotyczące produkcji samochodów (standardów dla zbiorników paliwa, reflektorów przednich czy kierunkowskazów) regulacjami Komisji Gospodarczej ds. Europy przy onZ.
To już kolejny krok KE mający na celu uproszczenie unijnego ustawodawstwa. Pod koniec września ogłosiła, że zrezygnuje z 68 projektów dyrektyw bądź rozporządzeń, które przed laty utknęły w procesie legislacyjnym i które obecnie ocenia się jako sprzeczne z unijną strategią wzrostu konkurencyjności.
REKLAMA
REKLAMA