Kompromis coraz dalej
REKLAMA
Do tej pory PiS nie urealnił swojego programu gospodarczego będącego kalką haseł z kampanii wyborczej do parlamentu. Tymczasem zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich przesuwa środek ciężkości rozmów na stronę proponowanych przez jego partię rozwiązań. W takiej sytuacji PO ma coraz mniej do powiedzenia. Wkrótce będzie to bardzo widoczne.
Co to znaczy dla gospodarki? Niestety, prawdopodobną realizację niedobrego scenariusza. Już wiadomo, że opóźni się termin wejścia do strefy euro. Przyszły prezydent chce zaproponować w tej sprawie referendum. Według ekonomistów banku BPH, może dojść do braku zmian na rynku pracy oraz zahamowania reformy finansów publicznych. Dojdzie do tego konflikt z NBP, co nie będzie sprzyjać obniżkom stóp.
Na pewno PiS usztywni swoje stanowisko w sprawie prywatyzacji. Będzie upierał się w sprawie poddania państwowej kontroli blisko setki spółek, w tym wstrzymania dalszej prywatyzacji koncernów paliwowych (Orlen, PGNiG) i sektora finansowego (PKO BP).
Wczoraj w PO pojawiły się nieoficjalne wypowiedzi, że Platforma nie powinna firmować takich posunięć. A to zapowiada możliwość rozpadu koalicji.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
REKLAMA
REKLAMA