Hamulce rozwoju
REKLAMA
Za mikroprzedsiębiorcę uważa się więc takiego, który zatrudniał w co najmniej jednym z dwóch ostatnich lat obrotowych średniorocznie mniej niż 10 pracowników, za małego, który zatrudniał mniej niż 50 pracowników, a za średniego, który zatrudniał mniej niż 250 pracowników. Mimo że firmy mikro stanowią 95 proc. wszystkich przedsiębiorstw, to nie mogą liczyć na żadne dodatkowe preferencje.
W dodatku nawet niektóre przedsiębiorstwa gminne (np. przedsiębiorstwa komunalne) nie mają żadnych możliwości ubiegania się o pomoc publiczną. Definicja unijna jest tak skonstruowana – powiedział Stefan Drygas, wicedyrektor Departamentu Przedsiębiorczości w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, – że o pomoc mogą ubiegać się tylko te firmy, które należą do gmin, których budżet nie jest większy niż 10 milionów euro i mają nie więcej niż 5 tysięcy mieszkańców. W Polsce takich gmin nie ma, są one przede wszystkim we Francji i w Czechach. W dodatku polskie przedsiębiorstwa są wielokrotnie mniejsze niż unijne. Określenie w takiej sytuacji wysokich progów dostępu do dotacji powoduje, że gminne firmy w Polsce mają znacznie mniejszą możliwość korzystania z nich – dodał.
Najczęściej firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), które nie są firmami gminnymi, osiągają obroty znacznie poniżej pułapów przyjętych w definicjach unijnych oraz wytwarzają mniejszą wartość dodaną. Dlatego przeważnie nie jest korzystne stosowanie do nich przepisów rozporządzenia Komisji Europejskiej (WE) nr 70/2001 z 12 stycznia 2001 r. w sprawie zastosowania art. 87 i 88 Traktatu WE w odniesieniu do pomocy państwa dla małych i średnich przedsiębiorstw. Na przykład ustawa o swobodzie działalności gospodarczej zobowiązała przedsiębiorców starających się o udzielenie pomocy publicznej do złożenia oświadczenia przed organem udzielającym pomocy, że spełniają wymogi określone w obu cytowanych wyżej artykułach. Z informacji, jakie „GP” uzyskała z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, wynika, że treść tych oświadczeń nie jest przez nią weryfikowana.
Wszystkie zarzuty, które zbierze Ministerstwo Gospodarki i Pracy, zostaną przekazane do Komisji Europejskiej i zostaną uwzględnione w pracach nad nowelizacją ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
REKLAMA
REKLAMA