Polityka osłabia złotego i obligacje
REKLAMA
Według czwartkowego sondażu dla "Faktu", na Prawo i Sprawiedliwość głos chce oddać 34 proc. Polaków. To tyle samo, co we środowym badaniu. Swoją pozycję odbudowuje Platforma, na którą zdecydowanych jest głosować 33 proc. ankietowanych - w środę o jeden punkt mniej.
"Drugi dzień widać, że zagranica preferuje walutę. Widać, że rośnie ryzyko przed wyborami. Sondaże nie zachęcają do kupowania złotego, a raczej do realizacji zysków" - powiedział analityk Pekao Sa Marcin Bilbin.
Za euro trzeba zapłacić 3,905 zł, a za dolara 3,195 zł. Na przedwyborcze ryzyko nałożyła się silna przecena na rynku węgierskim i inwestorzy wycofują się z rynków Europy Środkowej przenosząc aktywa na rynki latynoamerykańskie. Na fali przedwyborczego pesymizmu osłabił się również rynek długu i nie pomogły tu dobre wyniki aukcji pięciolatek.
Na środowej aukcji obligacji resort finansów sprzedał łącznie z przetargiem uzupełniającym papiery pięcioletnie PS0310 o wartości 3 mld zł. Popyt na aukcji głównej wyniósł prawie 8 mld zł.
Dochodowość obligacji dwuletnich wzrosła do 4,15 proc. z 4,13 proc. w środę wieczorem, pięcioletnich do 4,40 proc. z 4,39 proc., a dziesięciolatek do 4,44 z 4,42 proc.
W czwartek GUS poda dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia w sierpniu. W opinii dilerów, jeśli dane te, szczególnie o sprzedaży detalicznej, będą odbiegały od oczekiwań, mogą wpłynąć na rynek złotego i długu.
REKLAMA
REKLAMA