Niektóre dowody nie do wykorzystania
REKLAMA
„Rzeczpospolita” zarzuciła, że nowelizacja działa na korzyść ściganych bossów mafii paliwowej, gdyż uniemożliwia współpracę fiskusa z prokuraturą. Nowelizacji bronią jednak eksperci podatkowi, tłumacząc, że zmiana leży w interesie nękanych przez fiskusa podatników. Wiceminister finansów Stanisław Stec zaprzeczył, by to za sprawą mafii zmieniono ustawę, ale oświadczył, że zrobi wszystko, by zmienić niefortunny przepis.
REKLAMA
Po oświadczeniu wiceministra Steca resort nabrał na kilka dni wody w usta, choć nieoficjalnie mówiło się, że stanowisko wiceministra nie wyraża opinii resortu. Wczoraj Ministerstwo Finansów oficjalnie oświadczyło, że „intencją nowelizacji było wzmocnienie ochrony praw podatnika i tym samym zmniejszenie kosztów uchylanych decyzji podatkowych”. Przyznało też, że zmiana może wydłużyć postępowania podatkowe, w sytuacji gdy opierają się one na dowodach zebranych w postępowaniach karnych. Zdaniem MF w pewnych przypadkach fiskus będzie musiał powtórzyć czynności dowodowe dokonane przez prokuraturę.
REKLAMA
– Dokonamy oceny skutków tej nowelizacji i zaproponujemy rozwiązania w celu zwiększenia efektywności współpracy organów skarbowych i prokuratury – powiedziała wczoraj „Gazecie Prawnej” Anna Adamkiewicz z Biura Prasowego Ministerstwa Finansów. Na razie nie ma więc mowy o wykreśleniu wprowadzonej niedawno zmiany w art. 181 Ordynacji podatkowej.
Według Roberta Gwiazdowskiego, doradcy podatkowego i prezydenta Centrum im. Adama Smitha, kontrowersyjna nowelizacja art. 181 Ordynacji podatkowej wcale nie musi zablokować współpracy między fiskusem i prokuraturą.
– Organy te mogą się kontaktować nieformalnie, i pewnie tak czynią. Należy ucywilizować te kontakty, wbudować w ramy prawne, tak by nie były wykorzystywane przeciw podatnikom – uważa R. Gwiazdowski.
Marcin Musiał
REKLAMA
REKLAMA