Podatnicy nie znają przepisów
REKLAMA
Z roku na rok coraz chętniej wyjeżdżamy do pracy za granicą. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej jeszcze bardziej spotęgowało ten proces. Biorąc pod uwagę tylko Wielką Brytanię, Irlandię i Szwecję, które jako jedyne nie wprowadziły przejściowych ograniczeń w dostępie obywateli z nowych krajów UE do rynku pracy, zatrudnienie znalazło tam ponad 156 tys. Polaków.
REKLAMA
REKLAMA
Dla większości osób taka praca jest tylko przejściowa. Wyjeżdżają, zarabiają i wracają do kraju. A po powrocie czekają na nich zobowiązania wobec fiskusa. Dochody uzyskane za granicą należy bowiem wykazać w zeznaniu rocznym i zapłacić podatek, nawet jeśli zapłaciło się go już za granicą.
W tym przypadku będą miały zastosowanie przede wszystkim umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. I tu, niestety, zaczynają się problemy. Podatnicy nie wiedzą, jak mają rozliczyć w Polsce zagraniczne dochody. Po pierwsze, nie znają umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Po drugie, idąc do urzędu skarbowego, często odchodzą „z kwitkiem”, bo okazuje się, że nawet urzędnicy nie znają stosownych regulacji.
Nad tym problemem ubolewa Ministerstwo Finansów. Jak twierdzi wiceminister finansów Stanisław Stec, ministerstwo wie, że zdarzają się przypadki nieznajomości umów o unikaniu podwójnego opodatkowania przez urzędników. Zapowiedział przeprowadzanie szkoleń w tym zakresie. Co ma jednak zrobić podatnik, który musi się rozliczyć ze swoich dochodów, a urzędnik nie został jeszcze przeszkolony?
REKLAMA
Przeprowadziliśmy krótką sondę w izbach skarbowych, sprawdzając, jak przebiegało rozliczenie dochodów zagranicznych w tym roku. Okazuje się, że urzędnicy problemów nie mieli, za to mieli je podatnicy, którzy popełniali bardzo dużo błędów, co – zdaniem przedstawicieli organów podatkowych – może wynikać z faktu, że podatnicy, którzy osiągają dochody za granicą i płacą tam podatek, są przekonani, że w Polsce nie muszą wykazywać ich w swoich zeznaniach.
Niezależni eksperci uważają natomiast, że problemy podatników z rozliczaniem zagranicznych dochodów to konsekwencja nieznajomości stosownych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, a także często ograniczony do nich dostęp. Rozwiązaniem tego problemu może być właściwa kampania informacyjna przygotowana przez służby podatkowe, która szczegółowo pokaże zasady i sposób rozliczania się z tego rodzaju dochodów.
Nadzieją dla podatników może być również interpretacja umów międzynarodowych, jaką od 1 września na wniosek podatnika będzie wydawał minister finansów. Regulacja jest korzystna, szkoda tylko, że znów wprowadzona tak późno.
Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA