Posłowie chcą zostawić "kominy"
REKLAMA
Zgodnie z ustawą kominową, płaca kadry zarządzającej w przedsiębiorstwach Skarbu Państwa nie może być wyższa niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale poprzedniego roku. Dla szefów jednostek podległych limit ten został odpowiednio ograniczony do czterokrotności, trzykrotności lub jednokrotności wynagrodzenia – w zależności od rodzaju podmiotu, w którym menedżer jest zatrudniony. Obecnie górna granica wynagrodzenia sięga niemal 15 tys. zł.
Tymczasem w opinii resortu Skarbu Państwa, wysokość wynagrodzeń menedżerów powinna być uzależniona od wielkości przedsiębiorstwa, jego znaczenia dla rynku, wysokości uzyskiwanych przychodów oraz wyników finansowych. Ryszarda Zbrzyznego (SLD), sprawozdawcę projektu ustawy odrzucającego projekt rządowy, do zniesienia ustawy kominowej nie przekonują argumenty, że ustawa uniemożliwia pozyskanie najlepszej kadry menedżerskiej w przedsiębiorstwach państwowych.
Jego zdaniem, wzrost wynagrodzeń menedżerów spowodowałby co prawda zwiększenie wpływów z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, ale jednocześnie wpłynąłby na efekt ekonomiczny firmy w postaci mniejszego zysku.
REKLAMA
REKLAMA