Złoty mocniejszy za sprawą zagranicy
REKLAMA
W czwartek około 9.30 za euro płacono 4,1320 zł wobec 4,1670 zł w środę pod koniec kwotowań, a za dolara 3,2400 zł wobec 3,2550 zł. Odchylenie do starego parytetu wynosiło 12,8 proc. po jego mocnej stronie. Za euro płacono 1,2755 dolara.
"Złoty się umacnia od czwartkowego otwarcia na poziomie 4,14 wobec euro za sprawą inwestorów zagranicznych, którzy agresywnie kupują złotego. Sytuacja się diametralnie nie zmieniła, ale widać, że sentyment się wyraźnie poprawił" - powiedział Andrzej Krzemiński, dealer walutowy Banku BPH.
Jego zdaniem złoty wobec euro będzie oscylował w czwartek w przedziale 4,11-4,15. Na rynku międzybankowym nadal umacnia się dolar wobec euro za sprawą odrębnych danych o deficycie handlowym w USA. Przełamany został ważny poziom wsparcia 1,27 i jeżeli zamknięcie będzie poniżej kolejnego ważnego wsparcia 1,2730, to - zdaniem Krzemińskiego - dolar będzie się dalej umacniał.
Stabilizacja nie opuszcza rynku długu. Ceny polskich papierów lekko wzrosły co było związane m.in. z mocnym otwarciem złotego.
"Rynek obligacji powinien być stabilny. Pomimo niewielkiego spadku rentowności, który może mieć miejsce, papiery będą oferowane, na co wskazuje wypowiedź Filara z RPP" - powiedział Andrzej Skraba, z Societe Generale.
Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej uważa, że obecny poziom stóp procentowych gwarantuje realizację celu inflacyjnego na poziomie zbliżonym do 2,5 proc.
Rentowność dwuletnich obligacji wynosiła w czwartek około godz. 9.30 5,35 proc. wobec 5,37 proc. w środę, pięcioletnich 5,42 proc. wobec 5,45 proc., a dziesięcioletnich DS1015 5,43 proc. wobec 5,43 proc.
REKLAMA
REKLAMA