Opiniowanie aktów prawa europejskiego. Senat na równi z Sejmem.
REKLAMA
Wczorajsza rozprawa dotyczyła art. 9 ustawy z 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem RP w Unii Europejskiej. Zgodnie z tym przepisem, przed rozpatrzeniem projektu aktu prawnego w Radzie Unii Europejskiej Rada Ministrów zasięga opinii właściwego organu Sejmu (Sejmowej Komisji do Spraw Europejskich), przedstawiając informację o stanowisku, jakie rząd ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektu w Radzie. Zasięgnięcie opinii organu Sejmu jest obowiązkowe w przypadku spraw, w których Rada UE stanowi jednomyślnie, oraz spraw, które pociągają za sobą znaczne obciążenia dla budżetu państwa.
Regulacje te zaskarżyła do Trybunału grupa senatorów. Na rozprawie reprezentowała ją senator Teresa Liszcz. Jej zdaniem, pominięcie Senatu w opiniowaniu projektów aktów unijnych jest sprzeczne z naszą konstytucją, która jasno stanowi, że Senat sprawuje władzę ustawodawczą. Opiniowanie aktów prawnych UE jest funkcją ustawodawczą, tym bardziej że, jak się przewiduje, ok. 60 proc. prawa obowiązującego w Polsce stanowić będą regulacje Wspólnoty.
Trybunał orzekł niezgodność zaskarżonego przepisu art. 9 z Konstytucją RP. W uzasadnieniu orzeczenia sędziowie zauważyli, że polska konstytucja nie zawiera przepisów wprost regulujących udział Sejmu i Senatu w tworzeniu prawa europejskiego. Bez wątpienia jednak Senat ma zagwarantowaną konstytucją funkcję organu ustawodawczego. Po 1 maja 2004 r. funkcja ta nie ogranicza się tylko do tworzenia prawa krajowego, ale także do współuczestniczenia, choćby w ograniczonym zakresie, w kształtowaniu treści aktów prawa wspólnotowego. Pominięcie Senatu w opiniowaniu prawa unijnego godzi w zasadę sprawowania władzy ustawodawczej. Sędziowie podkreślili, że tylko wspólne wypracowanie przez najważniejsze państwowe organy stanowiska co do projektu aktu unijnego może przekonać partnerów unijnych do jego przyjęcia.
Zdania odrębne do wyroku złożyli sędziowie Ewa Łętowska, Jerzy Ciemniewski oraz Janusz Niemcewicz. Ich zdaniem opiniowanie projektów aktów unijnych nie jest realizowaniem funkcji ustawodawczej. Prof. Łętowska podkreśliła ponadto, że konstytucja nie przesądziła o podziale ról w stanowieniu prawa między Sejmem a Senatem. Określenie uprawnień w ramach procesu stanowienia prawa należy więc do ustawodawcy.
REKLAMA
REKLAMA