SOKiK. Taksa notarialna może być niższa
REKLAMA
Od tej decyzji KRN odwołała się do Sądu Antymonopolowego (obecnie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). Sąd uznał, że kwestionowany przez prezesa UOKiK zapis jest martwy. Sąd podnosił wówczas, że rynek usług notarialnych jest w rzeczywistości rynkiem regulowanym. Siedzibę wyznacza notariuszom minister sprawiedliwości – a miejsce położenia kancelarii przekłada się na możliwości zarobkowania. Aby przyciągnąć klienta, niektóre kancelarie mogłyby stosować ceny dumpingowe – czemu przeciwdziała jednak maksymalna taksa – argumentował sąd okręgowy (sygn. akt XVII Ama 55/02).
Kasację od wyroku Sądu Antymonopolowego wniósł prezes UOKiK. Sąd Najwyższy orzekł, że kwestionowany przepis jest sprzeczny z obowiązującym prawem i że umieszczenie go w kodeksie etyki jest właśnie nieetyczne. Zdaniem SN, taki zapis z pewnością nie jest martwy, gdyż notariusze byli sprawdzani podczas kontroli z jego stosowania.
To nie jest przypadkowy lapsus językowy, podnosił wówczas Sąd Najwyższy – Krajowa Rada Notarialna i Okręgowa Rada Notarialna w Poznaniu już wcześniej nieprawidłowo interpretowały obowiązujące prawo, co dwukrotnie stwierdził SN. Sąd orzekł, że prawo o notariacie przewiduje, że wynagrodzenie notariuszy nie może być wyższe niż maksymalne stawki taksy notarialnej, co w ocenie sądu oznacza, że klienci kancelarii notarialnych mają prawo negocjować opłaty niższe niż maksymalne. Dlatego wyrok sądu okręgowego został uchylony, a sprawa przekazana mu do ponownego rozpoznania (sygn. akt III SK 28/04).
Tym razem SOKiK, związany wykładnią Sądu Najwyższego, oddalił odwołanie Krajowej Rady Notarialnej. Wyrok nie jest prawomocny, sygn. akt XVII Ama 50/04.
Ewa Usowicz
REKLAMA
REKLAMA