TK: podatek od środków transportu zgodny z konstytucją
REKLAMA
Trybunał nie stwierdził niekonstytucyjności art. 8 wspomnianej ustawy, argumentując, że obciążenie podatkiem od środków transportowych właścicieli i posiadaczy samochodów ciężarowych, z pominięciem posiadaczy i właścicieli pojazdów osobowych, nie narusza zasady równości obywateli wobec prawa. Równość wobec prawa nie oznacza, że wszyscy muszą być traktowani jednakowo, i pozwala na traktowanie w sposób odmienny podmiotów różniących się od siebie. W tym przypadku cechą różniącą był charakter pojazdu.
TK podkreślił ponadto, że akcyza płacona w paliwie i podatek od środków transportowych to odmienne podatki o różnych cechach konstrukcyjnych. Inny był cel ich nałożenia. Podstawowym motywem wprowadzenia podatku od środków transportowych był fakt, że używanie tych pojazdów powoduje wyższy stopień zniszczenia dróg i niekorzystnie wpływa na środowisko.
Trybunał postanowił umorzyć postępowanie w sprawie konstytucyjności par. 1 wspomnianego rozporządzenia. TK stwierdził bowiem, że zarzut niekonstytucyjności tego przepisu nie został wystarczająco uzasadniony przez skarżącego. TK podkreślił jednak, że rozporządzenie dotyczyło wyłącznie podwyższenia górnej granicy stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych, w tym podatku od środków transportowych. Stwierdził on, że w kwestii wysokości tego opodatkowania nie jest on władny się wypowiadać, to jest wola ustawodawcy. Zwrócił uwagę na potrzebę przeanalizowania tej kwestii w debacie sejmowej z udziałem Ministerstwa Finansów i na fakt, że przedstawiciel Sejmu podczas rozprawy w TK obiecał zainicjowanie takiej debaty.
REKLAMA
REKLAMA