Trudno już uznać to za efekt wzmożonego popytu na mieszkaniowym rynku pierwotnym i wtórnym czy przekonania, iż odmrożone przez Unię Europejską środki dla Krajowego Planu Odbudowy zamienią całą Polskę błyskawicznie w jeden plac budowy. Fakt jest jednak taki, że branża budowlana jako pierwsza – i jak dotąd jedyna – widzi, że w gospodarce czas na powrót do dobrej koniunktury.