Modyfikacje sposobu reprezentacji w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
REKLAMA
REKLAMA
Szczególnie atrakcyjnie brzmi na pozór ustalenie zasady reprezentacji jednoosobowej do określonej kwoty, powyżej której obowiązuje zasada reprezentacji łącznej. Tak ustalony sposób reprezentacji spółki wywoływałby szereg wątpliwości, niewidocznych na pierwszy rzut oka, np. co do sposobu wyceny świadczenia niepieniężnego, kursu przeliczeniowego waluty obcej, rzeczywistej wartości świadczenia pieniężnego należnego od dłużnika niewypłacalnego, doliczenia do wartości umowy odsetek kapitałowych lub odsetek za opóźnienie, kar umownych, wpływu zabezpieczeń lub ich braku na wartość długu pieniężnego, dzielenia umów na mniejsze, w celu zmieszczenia się w limicie przewidzianym dla reprezentacji jednoosobowej. Przykłady można by mnożyć.
REKLAMA
Mając na uwadze te niejasności, jak również zasadniczy spór w środowisku prawniczym co do dopuszczalności takiej konstrukcji, należy stanowczo odradzać takiego określania zasad reprezentacji i wpisywania ich do rejestru.
Na marginesie należy wskazać, że ograniczenia reprezentacji co do przedmiotu czynności prawnych inne niż co do wartości w praktyce rzadko są interesujące. Każdy taki przypadek należałoby badać osobno. Co do zasady, dopuszczalność takich ograniczeń jest mało prawdopodobna.
Innym sposobem połączenia reprezentacji jednoosobowej z reprezentacją łączną jest zróżnicowanie uprawnień między członkami zarządu. W tym przypadku nie powstają takie wątpliwości jak przy ww. ograniczeniach co do przedmiotu. Również Sąd Najwyższy zaakceptował możliwość przyznania niektórym członkom zarządu prawa reprezentacji jednoosobowej, zaś innym - łącznej.
Należy przyjąć, że dopuszczalne jest zarówno zróżnicowanie ze względu na funkcję (prezes zarządu - jednoosobowo, pozostali członkowie - łącznie), jak również zróżnicowanie imienne. Przy nawet pobieżnej lekturze odpisu z rejestru przedsiębiorców tak określone zasady odpowiedzialności dają się łatwo odczytać i nie ma ryzyka wprowadzenia w błąd.
Jednak w praktyce orzeczniczej sądów rejestrowych takie rozwiązania z trudem torują sobie drogę. O ile jeszcze zróżnicowanie ze względu na funkcję ma szanse na akceptację sądów, to zróżnicowanie imienne już raczej nie. W praktyce wynika to z konstrukcji Rejestru Przedsiębiorców, w którym zróżnicowanie podmiotowe jest technicznie możliwe tylko w jednej dla całej spółki rubryce sposób reprezentacji. Zdaniem większości sądów wpisanie w tej rubryce nie tylko funkcji, ale również nazwisk albo jest niemożliwe, albo może nastąpić tylko na podstawie umowy spółki. Oznaczałoby to, że zmiana personalna w zarządzie wymaga zmiany umowy spółki, czyli udziału notariusza, wpisu do rejestru itp. Takie stanowisko sądów jest nadmiernie rygorystyczne.
Na koniec należy rozważyć skutki wpisów do rejestru postanowień dotyczących reprezentacji spółki, które jako sprzeczne z prawem są nieważne i nie powinny być podstawą wpisu. Jednakże, dla zachowania bezpieczeństwa obrotu przyjąć należy, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego o natychmiastowej skuteczności i wykonalności postanowień o wpisie do Krajowego Rejestru Sądowego stosuje się bez wyjątku. Przy tym sąd rejestrowy ma możliwość wykreślenia z urzędu wpisów niedopuszczalnych ze względu na sprzeczność z prawem.
Pojawiające się często proste stwierdzenie, że nie jest dopuszczalne mieszanie zasady reprezentacji łącznej i samoistnej w spółce z o.o. niepotrzebnie ogranicza przedsiębiorcom możliwości kształtowania ustroju spółek. Stanowisko to potwierdza np. porównanie z niemieckim systemem prawa handlowego, które jest dla polskiego prawa handlowego istotnym punktem odniesienia. Pozostaje jedynie postulować, żeby wykładnia przepisów kodeksu spółek handlowych oraz ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym nie ograniczała możliwości modyfikacji ustroju spółek bardziej niż tego wymaga bezpieczeństwo obrotu.
MARIUSZ KORPALSKI
radca prawny z poznańskiej Kancelarii Prawnej Komarnicka Korpalski
REKLAMA
REKLAMA