Producenci źle oznakowują produkty spożywcze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wyroby czekoladowe i w polewie czekoladowej
REKLAMA
Łącznie skontrolowano 460 partii, z czego nieprawidłowości stwierdzono w 24 proc. sprawdzonych produktów. Czekolada to produkt składający się z miazgi kakaowej, kakao, tłuszczu kakaowego, i cukrów, w tym nie mniej niż 35 proc. suchej masy kakaowej. Czekolada mleczna zawiera dodatkowo mleko lub produkty mleczne, nie mniej niż 25 proc. suchej masy kakaowej i minimum 3,5 proc. tłuszczu mlecznego.
Zastrzeżenia dotyczyły przekroczonego limitu dozwolonych tłuszczów roślinnych (prawo dopuszcza taką możliwość, ale w ilości nie większej niż 5 proc.), niższej zawartości tłuszczu mlecznego w czekoladzie mlecznej (zamiast wymaganych 3,5 proc. - 2,36 proc.), mniejszej niż zadeklarowana ilości orzechów i rodzynek. Ponadto, nie zawsze nazwa produktu odpowiadała jego rzeczywistej zawartości. Np. użycie nazwy czekolada a nie czekolada mleczna dla produktu zawierającego składniki mleka, co stanowiło zagrożenie dla konsumentów uczulonych na ten składnik. Nieprawidłowości dotyczyły także nieprzestrzegania daty minimalnej trwałości - w jednym ze sklepów produkty czekoladowe były przeterminowane o 228 dni.
Masło
Sprawdzono 384 partie - zastrzeżenia wzbudziło 16 proc. Kontrola dotyczyła przede wszystkim jakości oraz oznakowania. Warto przypomnieć, że masło to produkt zawierający od 80 do 90 proc. tłuszczów mlecznych i ani grama roślinnych. Najczęstsze nieprawidłowości polegały na dodawaniu do masła tłuszczu roślinnego (np. ponad 67 proc.), wyższej niż dopuszczalna zawartości wody. Ponadto, wątpliwości inspektorów wzbudziło umieszczenie na opakowaniu informacji sugerującej, że masło jednego z producentów posiada szczególne właściwości - „100 proc. masła w maśle” - podczas gdy jest to charakterystyczne dla wszystkich produktów tego typu. Zastrzeżenia wzbudziło także używanie nazwy masło dla miksów tłuszczowych.
Bakalie
Skontrolowano 642 partie, z których zakwestionowano 20 proc. Sprawdzając suszone owoce i bakalie inspektorzy IH odkryli, że niektóre owoce (np. morele) były sfermentowane, inne zawierały konserwanty i alergeny niedeklarowane w składzie. Poza tym, zdarzało się, że mieszanki bakalii zawierały mniej składników niż informowała etykieta.
Jaja, ciasta, przetwory
REKLAMA
Inspekcja Handlowa sprawdzała także jajka, ciasta, pieczywo, przetwory owocowe i warzywne oraz produkty o nazwach chronionych. W wyniku kontroli jaj sprawdzono 284 partie, zakwestionowano 43,8 proc. (ze względu na niewłaściwe oznakowanie zastrzeżenia wzbudziło 30,4 proc.). Zakwestionowano nieprawidłowe oznakowanie, klasę wagową (np. na opakowaniu podawano klasę XL, gdy w rzeczywistości w opakowaniu były jaja mniejsze, odpowiadające klasie L, a nawet M), wprowadzające w błąd ilustracje co do metody chowu kur (np. rysunek kury spacerującej po trawie sugeruje chów na wolnym wybiegu, tymczasem był to chów klatkowy na co wskazywała cyfra „3” w kodzie na skorupce).
Sprawdzając ciasta o przedłużonej trwałości, Inspektorzy najczęściej mieli zastrzeżenia do nieprawidłowej jakości wypieku (np. zakalec, spód biszkoptowy, który jest ciastem beztłuszczowym, zawierał olej) oraz jego konsystencji, niższej niż zadeklarowana ilości składników (np. wiśni kandyzowanych, marmolady). Skontrolowano 153 partie ciast - wątpliwości wzbudziło 34,6 proc.
W wyniku kontroli przetworów owocowych i warzywnych sprowadzono łącznie 511 partii przetworów warzywnych (zakwestionowano 20 proc. skontrolowanych) oraz 341 partii przetworów owocowych (zakwestionowano 27,6 proc.). Inspekcja Handlowa kwestionowała najczęściej wprowadzanie w błąd co do składu (np. użyto informacji „bez dodatku cukru”, a produkt był dosładzany fruktozą, skórka pomarańczowa wbrew deklaracji producenta zawierała konserwanty) oraz co do metody.
UOKiK przypomina producentom, że na opakowaniu środka spożywczego powinny umieścić informacje o:
1. nazwie środka spożywczego,
2. wykazie składników występujących w środku spożywczym, według masy tych składników, ustalonej w chwili ich użycia do wytworzenia środka spożywczego, w porządku malejącym,
3. dacie minimalnej trwałości albo terminie przydatności do spożycia,
4. warunkach przechowywania, jeżeli oznakowanie środka spożywczego zawiera informację o terminie przydatności do spożycia oraz w przypadku, gdy jakość środka spożywczego w istotny sposób zależy od warunków jego przechowywania,
5. sposobie przygotowania lub stosowania, jeżeli brak tej informacji mógłby spowodować niewłaściwe postępowanie ze środkiem spożywczym,
6. danych identyfikujących producenta lub paczkującego lub wprowadzającego środki spożywcze ,jeżeli działalność jest zarejestrowana na terytorium któregoś z państw członkowskich UE, miejsce albo źródło pochodzenia, w przypadku gdy brak tej informacji mógłby wprowadzać konsumentów w błąd,
7. zawartości netto lub liczbie sztuk opakowanego środka spożywczego,
8. numerze partii produkcyjnej rozumianej jako określona ilość środka spożywczego wyprodukowanego, przetworzonego lub zapakowanego w praktycznie takich samych warunkach (numer partii produkcyjnej jest niezbędny dla identyfikacji danego produktu.; ma to znaczenie w przypadku np.: rozpatrywania reklamacji konsumenta)
9. klasie jakości handlowej, jeżeli została ona ustalona w przepisach w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej, albo inny wyróżnik jakości handlowej, jeżeli obowiązek podawania tego wyróżnika wynika z odrębnych przepisów.
Więcej informacji o www.uokik.gov.pl
REKLAMA
REKLAMA