W przetargach wszczynanych po wejściu w życie nowelizacji prawa zamówień publicznych nie ma jak wykluczać nierzetelnych firm - narzeka jeden z zamawiających. - Nawet jeśli wykonawca nie wywiązał się z zamówienia, nic nie możemy zrobić. Musimy czekać na pierwszy wyrok - dodaje.
- Nie mamy żadnego wyroku, więc nie mamy co przesłać - mówi inny urzędnik. - To dlatego, że przedtem do wykluczenia niesolidnego wykonawcy nie był potrzebny prawomocny wyrok, więc nie występowano na drogę sądową - dodaje.
reklama
reklama
Do tego przepisy nie przewidują sankcji za nieprzesłanie wyroku.
Urzędnicy mają także podstawową wątpliwość: z jakiego okresu wyroki powinni przekazywać do UZP. Czy wszystkie sprzed 3 lat, czy tylko te wyroki dotyczące postępowań wszczętych po 24 października 2008 r., czyli od momentu wejścia w życie nowelizacji?
- Urzędy mają obowiązek przekazać prezesowi UZP tylko takie orzeczenia sądu, które zostały wydane po 24 października. Należy się spodziewać, że wkrótce lista zacznie się zapełniać - wskazuje Anna Rudowald, prawnik z kancelarii Salans.
- Zamawiający powinni przekazywać do UZP wyroki, które uprawomocniły się po 24 października 2008 r. Obowiązek ten wynika z nowego przepisu, zatem przepis stosuje się do wydarzeń powstałych po dniu wejścia w życie ustawy - uważa Dominik Wojcieszek, prawnik Kancelaria Prawna Jerzy T. Pieróg.
- Nie wykluczam, że jest to niedopatrzenie legislacyjne, jednak wymaganie przekazywania starych wyroków stanowiłoby działanie prawa wstecz, a tego nie można domniemywać - dodaje.
Nie wiadomo także, co zrobić z firmami, które wyrządziły szkodę przed wejściem w życie nowelizacji np. w 2006 r., a wyrok w ich sprawie zapadnie po wejściu w życie nowelizacji.
Według Anny Rudowald do umów zawartych przed 24 października stosuje się przepisy w dawnym brzmieniu, zatem można argumentować, że te przepisy stosuje się też do skutków niewykonania takich umów. - Wobec tego wykonawcy, którzy wyrządzili szkodę, nie realizując umowy sprzed 24 października 2008 r., nie powinni znaleźć się na czarnej liście - uważa Anna Rudowald.
Istnieje także pogląd odmienny.
- Trzy lata należy liczyć od momentu wszczęcia postępowania - mówi Zbigniew Kłoda, dyrektor Departamentu Prawnego UZP. - Jeśli zamawiający wszczął postępowanie 1 grudnia 2008 r., to należy wziąć pod uwagę trzy lata wstecz od tej daty - dodaje.
Podobnie uważa Tomasz Tatomir, radca prawny z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.