Polskie firmy uciekają za granicę
REKLAMA
REKLAMA
Ze względu na bariery prawne i biurokratyczne coraz więcej polskich przedsiębiorców przenosi działalność gospodarczą za granicę. Liczba polskich inwestycji poza granicami naszego kraju rośnie szczególnie szybko od dwóch lat - alarmuje Konfederacja Pracodawców Polskich (KPP).
REKLAMA
W Polsce bez zmian
- Projekt nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, który trafił już do Sejmu, zawiera tylko zmiany w zakresie wydawania wiążących interpretacji podatkowych oraz wprowadza możliwość zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej, ograniczając ją do przedsiębiorców niezatrudniających pracowników. To zdecydowanie za mało - twierdzi Adam Ambrozik z KPP.
W 2007 roku polscy przedsiębiorcy zainwestowali w innych krajach ponad 2,6 miliarda złotych. Z obliczeń KPP wynika, że Dwory, Złomrex i grupa Asseco są rekordzistami pod względem ubiegłorocznych przejęć zagranicznych.
- Dla polskich firm bardzo ważnym rynkiem jest Europa Środkowo-Wschodnia, gdyż ma duży potencjał wzrostu - wskazuje Maciej Flak z KPP. - Jednak do inwestowania tam skłania je nie tylko wzgląd na możliwe zyski, ale też fakt, że duszą się na polskim rynku - podkreśla.
Mniejszy kapitał w Czechach
Rodacy coraz chętniej rozpoczynają działalność gospodarczą za południową granicą kraju. Decydują o tym lepsze warunki, jakie znajdują tam do prowadzenia biznesu. Na przykład ten, kto zakłada w Polsce spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, musi przed rejestracją wpłacić kapitał założycielski w wysokości minimum 50 tys. zł. W Czechach ten kapitał wynosi 200 tys. koron (ok. 14 tys. zł), a udziałowcy wpłacają przed rejestracją jedynie połowę tej kwoty. Resztę można wpłacić w ciągu pięciu lat.
Według jednej z wywiadowni gospodarczych, w Czechach działa już ok. 700 spółek prawa handlowego, w których udział kapitału polskiego wynosi minimum 25 proc.
- Zainteresowanie Polaków uruchomieniem działalności gospodarczej w Czechach jest duże - potwierdza Maciej Flak.
- Tygodniowo otrzymujemy kilka pytań w tej sprawie. Dotyczy to głównie branży budowlanej - dodaje.
Jedna z cieszyńskich kancelarii prawnych już specjalizuje się w pomocy Polakom pragnącym założyć firmę w Czechach.
Niższe podatki na Słowacji
REKLAMA
Zdzisław Mentel, właściciel firmy Mentel z Bielska-Białej, we współpracy ze słowackimi partnerami już drugi rok prowadzi hurtownię sprzętu AGD i wyposażenia kuchni oraz łazienek w słowackim Komarnie. Zdaniem bielskiego przedsiębiorcy biznes na Słowacji jest łatwiejszy niż w Polsce. Dlaczego?
Główne zalety to mniejsze zbiurokratyzowanie działalności i prostszy system podatkowy. Polskich przedsiębiorców kuszą nie tylko niższe na Słowacji CIT i VAT, ale także brak podatków od zakupu i sprzedaży nieruchomości, od zysków kapitałowych zdobytych na giełdzie. Podatek od nieruchomości jest mniejszy, np. za użytkowanie 1 tys. metrów kwadratowych przedsiębiorca płaci ok. 2,5 tys. zł na rok, podczas gdy w Polsce kilkanaście tysięcy. Działalność gospodarczą można tam łatwo zawiesić, a VAT opłaca się raz na kwartał, pod warunkiem że obroty firmy w poprzednim roku nie przekroczyły 10 mln koron (ok. 1,1 mln zł).
Ponadto ceny energii elektrycznej i wynajęcia lokali są niższe niż w Polsce. Tańsze są też usługi prawników i księgowych.
- Słowacja różni się od Polski także podejściem do idei prowadzenia interesów - powiedział GP Zdzisław Mentel. - Nie ma tej podejrzliwości i nieufności urzędników, ale i nieuczciwości kontrahentów co w Polsce - przyznaje.
Mniej kontroli w Niemczech
Polscy przedsiębiorcy rzeczywiście coraz śmielej wchodzą na rynki w sąsiednich krajach. Tylko w 2007 roku na założenie własnej firmy w Niemczech zdecydowało się ponad 44 tys. Polaków - wynika z danych Kolońskiego Instytutu Gospodarki (IWD Köln). Stanowi to prawie 8 proc. wszystkich osób, które w ubiegłym roku uruchomiły działalność gospodarczą w Niemczech. Polscy przedsiębiorcy pobili Turków, którzy w tym samym czasie założyli 17 tys. biur podróży, kebab barów i sklepów.
- Polskie firmy w Niemczech działają przede wszystkim w branży budowlanej, handlowej i spożywczej - informuje Justyna Klimczak z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Wśród dużych inwestorów z Polski wyróżniają się Boryszew, Comarch, PKN Orlen, Selena, Smyk, Unimil.
Jakie są powody zainteresowania Polaków otwieraniem firm w Niemczech? Decyduje o tym głównie łatwość założenia firmy. Dla małych podmiotów zachętą jest rozliczanie podatku dochodowego raz na rok.
- Kontrole w firmach również są mniej uciążliwe niż w Polsce, a dotyczą głównie wykrycia ewentualnego zatrudnienia na czarno - mówi Anna Filipiak, członek zarządu Komar, spółki założonej przez polskich przedsiębiorców w Niemczech.
- Osoby przedsiębiorcze decydują się także na założenie indywidualnej działalności gospodarczej, bo to ułatwia im wykonywanie pracy zarobkowej bez konieczności uzyskania urzędowego pozwolenia. W ten sposób jakby obchodzą prawny zakaz i wykonują pracę, na którą jest popyt - komentuje Anna Filipiak.
Ambasada RP w Berlinie szacuje, że w Niemczech działa aż ok. 100 tys. polskich firm. Z tego 80 proc. to indywidualna działalność gospodarcza.
Ułatwienia na Wyspach
Symbolem działalności polskich przedsiębiorców w Wielkiej Brytanii jest rosnąca dostępność polskiej żywności, która powoli znajduje sobie miejsce także w supermarketach.
- Polscy przedsiębiorcy chwalą sobie warunki do prowadzenia działalności gospodarczej na Wyspach - przyznaje Michał Dembiński z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej (BPIH).
REKLAMA
Jeśli tylko sprostają stawianym przez brytyjskie prawo niewygórowanym wymogom formalnym, to mogą liczyć na przychylność urzędników i na pomoc ze strony mechanizmów wspierających rozwój biznesu, np. inkubatory przedsiębiorczości, kredyt na start-up, business angels itp. Na cyklicznie organizowane przez BPIH seminaria poświęcone prawu gospodarczemu, które są prowadzone w Londynie po polsku, regularnie przychodzi po kilkudziesięciu rodaków.
- Efektem takich spotkań jest nie tylko lepsze przygotowanie do założenia i prowadzenia własnej firmy, lecz także budowanie kontaktów między polskimi przedsiębiorcami - zaznacza M. Dembiński.
Nie bez znaczenia dla Polaków jest wsparcie początkujących biznesmenów przez brytyjskie państwo, np. dotowanymi kredytami i ulgami podatkowymi, które obowiązują do czasu osiągnięcia określonego poziomu obrotów.
Liczba firm założonych przez Polaków w Wielkiej Brytanii przekroczyła już 45.
Prawne warunki zakładania firm
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.SZERSZA PERSPEKTYWA - UNIA EUROPEJSKA
Prawo do wyboru miejsca prowadzenia działalności gospodarczej
Na mocy Traktatu o Unii Europejskiej z 1992 roku polski przedsiębiorca może prowadzić działalność w innym państwie UE. Jednak szczegółowe zasady ustala prawo wewnętrzne każdego z państw. Oznacza to, że np. w kwestii prowadzenia księgowości, opodatkowania itd. zastosowanie znajdą przepisy państwa, w którym działalność jest prowadzona.
Gdy dochodzi do transakcji pomiędzy podatnikami z różnych krajów UE, to towary będące jej przedmiotem opodatkowane są stawką zerową w kraju ich wysyłki jako wewnątrzwspólnotowa dostawa, a podatek należny opłacany jest przez nabywcę towarów w kraju, do którego towary przybywają, według stawki właściwej dla danego kraju. VI Dyrektywa Rady UE o VAT mówi, że wysokość stawki podstawowej w państwach członkowskich UE nie może być niższa niż 15 proc., a stawki zredukowanej nie niższa niż 5 proc.
Krzysztof Polak
krzysztof.polak@infor.pl
OPINIE
TOMASZ BRODZIAK
dyrektor niemieckiej spółki zależnej Comarch
Comarch już od ośmiu lat działa w Niemczech. Rynek niemiecki jest bardzo wymagający, zarówno ze względu na jakość konkurencyjnych produktów, jak i trudności w prowadzeniu sprzedaży. Dlatego przy tworzeniu firmy w Niemczech postawiliśmy głównie na miejscowych pracowników, znających warunki tamtejszego rynku. Obecnie w Comarch AG pracuje 70 osób. Jeśli chodzi o współpracę z niemieckimi urzędami, to zbieramy same pozytywne doświadczenia. Nigdy nie było z ich strony działań, które stanowiłyby dla nas przeszkodę. Przeciwnie. W 2005 roku w Dreźnie przy tworzeniu firmy byliśmy intensywnie wspierani przez Saksońską Agencję Wspierania Przedsiębiorczości. Na realizację projektów badawczo-rozwojowych we współpracy z Uniwersytetem Technicznym w Dreźnie otrzymaliśmy dotacje finansowe.
IGNACY MIEDZIŃSKI
prezes zarządu spółki BPSC
Przygotowania do uruchomienia na Ukrainie spółki zależnej trwały dwa lata. Tyle czasu trwała realizacja wszystkich prac niezbędnych do przejęcia w grudniu 2006 r. ukraińskiej firmy i uczynienia z niej podmiotu zależnego. Korzystaliśmy przy tym z pomocy dwóch kancelarii prawnych. Jedna z nich jest wyspecjalizowana w obsłudze firm na Ukrainie. Prawne normy działalności gospodarczej na Ukrainie nie różnią się szczególnie od tych obowiązujących w Polsce. W naszej ukraińskiej firmie pracują wyłącznie ludzie miejscowi. Największym problemem jest niezrozumienie przez nich znaczenia działań marketingowych i przedsprzedażowych. Jeden z zastępców szefa nowej firmy, który ma kilkunastoletnie doświadczenie pracy w Polsce, z wysiłkiem uruchamia tam profesjonalną działalność handlową.
ALINA WINIARSKI
szefowa Winiarski Consult, firmy działającej w Polsce i w Niemczech
Firmę, niezależnie od jej formy prawnej, można założyć w Niemczech w jeden dzień. Jednak oczekiwanie na numer podatkowy może trwać nawet miesiąc. W przypadku firm jednoosobowych wymagane dokumenty to: zameldowanie w danym mieście, dokument potwierdzający tożsamość, wypełniony formularz. Cena rejestracji w Berlinie to 26 euro. W przypadku sp. z o.o. kapitał założycielski to 25 tys. euro. Wkrótce zostanie on obniżony do 1 tys. euro. Koszty notarialne wraz z obsługą prawną to maksymalnie 2 tys. euro. Wymogi formalne nie są ani skomplikowane, ani kosztowne. Ułatwieniem jest fakt, że rozliczenie podatku dochodowego odbywa się raz do roku, zawsze do maja następnego roku (jeśli korzysta się z usług doradcy podatkowego, to do września).
REKLAMA
REKLAMA