Holdingi będą dyktować warunki swoim spółkom
REKLAMA
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
REKLAMA
Czeka nas kolejna zmiana w prawie spółek. Domagają się jej przedstawiciele największych polskich holdingów, m.in.: Orlenu, Bumaru, Ciechu. W ich skład wchodzą dziesiątki zależnych spółek (spółek-córek), których udziałowcem większościowym bądź jedynym jest stojąca na czele holdingu spółka dominująca (spółka-matka). Ich zdaniem ograniczenia prawne utrudniają zarządzanie tak złożonymi strukturami kapitałowymi. Z ekonomicznego punktu widzenia holding traktowany jest bowiem jako jeden podmiot, natomiast z prawnego - każda zależna spółka jest odrębnym bytem, podlegającym tym samym regułom co inne spółki nienależące do grupy kapitałowej.
Bezwład decyzyjny
REKLAMA
- Celem posiadania spółek zależnych jest maksymalizacja zysku w spółce-matce albo w całej grupie kapitałowej. Dlatego niezrozumiałe jest wprowadzenie obowiązku uzyskiwania każdorazowej zgody na zasiadanie w radzie nadzorczej spółki zależnej przez członka zarządu spółki kontrolującej - w sytuacji gdy sprawowana jest całkowita, 100-proc. kontrola nad taką spółką. W praktyce działania dużych organizmów gospodarczych wymaga to przejścia całej ścieżki zgód korporacyjnych, co czyni ten proces długotrwałym i uciążliwym - mówi Jacek Bartmiński - dyrektor Biura Grupy Kapitałowej PKN Orlen.
W przypadku spółek akcyjnych w polskim prawie obowiązuje zakaz dawania wiążących poleceń spółce zależnej przez zgromadzenia obu spółek kapitałowych (art. 3751 k.s.h.). Zdaniem prof. Sołtysińskiego z Kancelarii Sołtysiński, Kawecki&Szlęzak - przepis ten blokuje funkcjonowanie grup kapitałowych.
- W przypadku holdingów faktycznych praktyka podejmowania decyzji gospodarczych przez zarząd spółki holdingowej ze skutkiem wiążącym dla zarządu spółek zależnych odbywa się z naruszeniem prawa, skoro zarząd spółki dominującej pełni faktycznie funkcję walnego zgromadzenia (zgromadzenia wspólników) spółki zależnej - tłumaczy profesor.
Na własne ryzyko
REKLAMA
- Członkowie organów zarządzających spółki zależnej mają związane ręce. Obciąża się ich osobistym ryzykiem odpowiedzialności cywilnej i karnej za wdrażanie decyzji wpływających niekorzystnie na sytuację zarządzanej spółki, które z punktu widzenia ekonomicznego są korzystne dla spółki-matki lub całej grupy kapitałowej - tłumaczy prof. Michał Romanowski z Kancelarii Romanowski i Wspólnicy.
Z drugiej strony - na co wskazuje prof. Stanisław Sołtysiński - członkowie zarządu lub rady nadzorczej spółki zależnej, którzy nie będą wykonywali decyzji gospodarczych spółki dominującej z powołaniem, że godzą one w interes spółki zależnej, narażają się na utratę swego mandatu wskutek ich odwołania przez spółkę dominującą.
Propozycje zmian
Zdaniem prof. Grzegorza Domańskiego z Kancelarii Zakrzewski, Domański, Palinka w obszarze funkcjonowania grupy kapitałowej trzeba znieść cały szereg normalnie przyjętych reguł dotyczących zarówno spółki handlowej, jak i członków organów tej spółki z punktu widzenia ich praw i obowiązków oraz odpowiedzialności.
Jeżeli w ramach grupy kapitałowej pojawiają się decyzje, które okazują się szkodliwe dla pojedynczej spółki, jednak z punktu widzenia całej grupy kapitałowej są uzasadnione, to uchylmy odpowiedzialność cywilną i karną uczestników organów spółki zależnej - proponuje prof. Domański.
- Interesu spółki zależnej nie należy postrzegać w oderwaniu od spółki dominującej. To się przekłada na dopuszczalność wydawania wiążących poleceń przez spółkę dominującą spółkom zależnym, korzystnych dla spółki dominującej czy całej grupy kapitałowej, ale nie zawsze korzystnej dla spółki zależnej - dodaje prof. Romanowski.
Jego zdaniem kluczem do rozwiązania problemu jest rozpoznanie grupy kapitałowej, jak przewiduje to prawo francuskie.
Wierzyciele i wspólnicy
- Nie możemy zmian w prawie ograniczać tylko do analizy ułatwień lub utrudnień w ramach grupy kapitałowej. Jeśli będziemy w ten sposób patrzeć, to możemy dojść do wniosku, że jest mnóstwo różnych niepotrzebnych formalności, które trzeba spełniać. Należy spojrzeć na ten problem również od strony wierzycieli i osób trzecich, które z tymi spółkami w ramach holdingu zawierają umowy, mają do tych spółek wierzytelności i od strony wspólników mniejszościowych, którzy również w tych holdingach się pojawiają - mówi dr Ewa Boryczko, radca prawny z Kancelarii BSJP Legal and Tax Advice.
Na problem ten zwraca uwagę również Zbigniew Jara, adwokat z kancelarii Jara & Partners, specjalista w zakresie niemieckiego prawa spółek.
- Niemieckie prawo koncernowe wykształciło się jako prawo ochronne wspólników i akcjonariuszy pozostających poza strukturą oraz wierzycieli, przed niekontrolowanym tworzeniem koncernów i wykonywaniem praw wynikających z dominacji w koncernie, a nie dla ułatwienia funkcjonowania koncernu.
Profesor Michał Romanowski proponuje, by w planowanych regulacjach przyznać wierzycielowi roszczenia wobec spółki dominującej w razie niewykonania przez spółkę zależną wymagalnego zobowiązania, pod warunkiem że było ono spowodowane zawinionym przez spółkę dominującą dążeniem do pokrzywdzenia wierzyciela. Odpowiedzialność spółki dominującej powinna mieć charakter deliktowy oraz subsydiarny w stosunku do odpowiedzialności spółki zależnej. Wierzyciel mógłby domagać się zaspokojenia wierzytelności od spółki dominującej, dopiero gdy egzekucja z majątku spółki zależnej okaże się bezskuteczna.
SZERSZA PERSPEKTYWA
Niemcy - prawo wyróżnia koncern umowny i faktyczny. Ten pierwszy powstaje w wyniku umowy o objęcie dominacją lub o odprowadzanie zysku spółki zależnej, a ten drugi na skutek stosunku dominacji faktycznej. W ramach koncernu faktycznego - spółka dominująca ponosi odpowiedzialność wobec spółki zależnej za szkodę jej wyrządzoną. Z roszczeniem przeciw spółce dominującej może wystąpić spółka zależna oraz jej akcjonariusze. Odpowiedzialność solidarną ze spółką dominującą ponoszą także członkowie zarządu i rady nadzorczej spółki zależnej, jeżeli nie zachowali standardu należytego wykonywania swoich obowiązków.
Włochy - prawo utrzymało zasadę, że spółka zależna jako odrębny podmiot prawa ma własny interes. Zarząd spółki zależnej ma obowiązek brać jej interes pod uwagę, nawet jeżeli byłoby to niezgodne z interesem grupy kapitałowej pod rygorem odpowiedzialności cywilnej i karnej.
Wielka Brytania, USA - wierzyciel spółki zależnej, który poniósł szkodę w wyniku zmniejszenia majątku spółki zależnej w związku z jej przynależnością do grupy kapitałowej, może dochodzić odszkodowania od spółki dominującej.
Prawo holdingoweKliknij aby zobaczyć ilustrację.
TERESA SIUDEM
teresa.siudem@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA