Nie taki konflikt straszny, jak go malują
REKLAMA
REKLAMA
Konia z rzędem temu, komu „konflikt” kojarzy się z czymś przyjemnym. U większości z nas samo słowo budzi negatywne myśli. Ogólnie mówiąc konflikty są dla nas nieprzyjemne, powodują rozłam w naszych stosunkach z innymi, osłabiają naszą produktywność i... są kosztowne. Jednak czy brak konfliktów jest dobry?
REKLAMA
Zwykle z pewną rezerwą patrzę na te zespoły, których członkowie twierdzą, że „nigdy się nie kłócą”. Prawdopodobnie znaczy to, że ich konflikty pozostają nieujawnione i nie mogą z nimi stanąć oko w oko. Energia grupy nie koncentruje się wtedy na zadaniu, lecz podąża w stronę „ukrycia trupa w szafie”.
REKLAMA
Niektórzy ludzie boją się konfliktów. Czują się niepewnie i niewygodnie, przyjmują postawę „pokój za każdą cenę”. Jest to mechanizm obronny, który pozwala w miarę spokojnie przetrwać. Zastawiam się wtedy: Jaki jest tego koszt? Czasami zbyt wielki. Przetrwanie bowiem jest czymś innym niż Życie.
Rezultaty unikania konfliktów są do przewidzenia. Powstają wzajemne, wewnętrzne urazy, które rosną, gdy konflikty nie są rozwiązywane. Uczucia generowane w trakcie unikania konfliktu (złość, bezradność, lęk itp.) przenoszone są na inne osoby lub rzeczy. Pojawia się narzekanie, obmawianie, plotkowanie, ogólne niezadowolenie.
Istnieje jeszcze szereg innych pseudorozwiązań konfliktów. Chcesz wiedzieć jakie? Ignorowanie, odwlekanie w czasie, zaprzeczanie, szukanie winnego, porzucenie pracy, kompromis, eskalacja, walka i wszystkie te sposoby, które należą do naszego prywatnego repertuaru. Każdy z nas bowiem posiada swoją Wiedzę Tajemną, która skutecznie prowadzi do utrzymywania status quo, a nie do zmiany sytuacji. Wiele z tych sposobów (o ile nie wszystkie) zbliża się do jednego z dwóch biegunów: Ja zwyciężam, ty ponosisz porażkę. - Ja przegrywam, ty zwyciężasz.
Porównaj: Jak rozwiązywać konflikty w zespole?
REKLAMA
A może można by znaleźć Drogę Środka? Metodę bez porażki? Nic trudniejszego nie przychodzi mi do głowy niż sposób „Ja zwyciężam - Ty zwyciężasz”.
Wyobraź sobie, że razem z parterem generujecie rozwiązanie. Nikt nie jest pokonany. Oboje zaspakajacie swoje potrzeby i osiągacie cele. Niemożliwe? Możliwe! I trudne. Wymaga dwustronnego porozumienia i zrezygnowania z narcystycznego pragnienia władzy. Wymaga poszukiwania rozwiązania możliwego do przyjęcia dla obu stron. Wymaga twórczego myślenia i przejścia 6 kroków. Jakich?
Na początku rozpoznajcie i określcie problem. To wcale nie jest takie łatwe. Następnie skupcie się przez jakiś czas na poszukiwaniu rozwiązań. Dopiero jak znajdziecie kilka, oceńcie je pod kątem ich przydatności. Później podejmijcie decyzję, które z rozwiązań należy wprowadzić w życie. Ważne by była to wasza wspólna decyzja. Dalej wprowadźcie ją w życie. Na samym końcu sprawdźcie i oceńcie rozwiązania. Być może trzeba będzie wrócić do któregoś z wcześniejszych kroków i powtórzyć całą zabawę, a być może nie.
W rozwiązywaniu konfliktów nie jesteś sam. Posiadasz wielu sprzymierzeńców, którzy chętnie pomogą Ci w każdej chwili. Prawdopodobnie trochę ich już znasz. Chcesz wiedzieć kim oni są? Przedstawiam Ci więc Aktywne Słuchanie, Wyraźne i Uczciwe Wypowiadanie się, Szacunek dla Potrzeb Drugiego, Zaufanie, Otwartość na Nowe Informacje, Wytrwałość, Stanowcza Niechęć do Rezygnacji z Rozwiązania Problemu, Odrzucenie Metod Opartych na „Zwycięstwie – Przegranej”.
Z tego co napisałam możesz wysnuć wniosek, że im więcej konfliktów tym lepiej. Nic bardziej błędnego! Liczba konfliktów, w których uczestniczysz nie jest wskaźnikiem zdrowia. Prawdziwym wskaźnikiem jest to, czy i jaką metodą rozwiązujesz te konflikty.
Polecamy serwis Zarządzanie czasem
A teraz mały test dotyczący możliwości pojawienia się konfliktu między Tobą a kimś z Twojego otoczenia.
Przeczytaj uważnie stwierdzenia, odnosząc je do sytuacji dotyczących Ciebie i Drugiej Osoby z ostatniego miesiąca. Zastanów się, z którymi ze zdań się zgadzasz. Zaznacz te zdania. Bądź szczery w stosunku do siebie.
1. Unikasz bezpośredniego kontaktu z Drugą Osobą.
2. Brakuje Ci cierpliwości i tolerancji w stosunku do Drugiej Osoby.
3. Drażnią Cię nawet drobne błędy popełnione przez Drugą Osobę.
4. Nie przestrzegasz utrwalonych rytuałów i zasad regulujących egzystencje w stosunku do Drugiej Osoby.
5. Prowokujesz impulsywne zachowania Drugiej Osoby.
6. Czyhasz na potknięcia Drugiej Osoby i je komentujesz.
7. Blokujesz informacje niezbędne Drugiej Osobie do skutecznego działania.
8. Podkreślasz różnice i odrębności, gdy jesteś z Drugą Osobą.
9. Atakujesz przewidywane działania Drugiej Osoby, nawet zanim zostaną przez nią wypowiedziane.
10. Ledwo skrywasz ironiczne traktowanie Drugiej Osoby.
11. Lekceważysz poglądy i propozycje Drugiej Osoby.
12. Uparcie trzymasz się własnego zdania w rozmowie z Drugą Osobą.
13. Zarzucasz Drugiej Osobie brak dobrej woli i nieczyste intencje.
14. Przejawiasz nieufność oraz gotowość do zachowań obronnych i ofensywnych w obliczu bezpośredniego kontaktu z Drugą Osobą.
15. Ograniczasz swobodę działań Drugiej Osoby.
Policz teraz z iloma stwierdzeniami się zgodziłeś. Im więcej zaznaczyłeś tym większe prawdopodobieństwo, że w najbliższej przyszłości wejdziesz w konflikt z Drugą Osobą. Być może wtedy użyjesz „Metody bez porażek”. Pamiętaj, że różnica między dobrymi i złymi stosunkami między ludźmi polega raczej na umiejętności rozwiązywania konfliktów, niż na ich braku. Powodzenia!
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.