Euro spadło poniżej 4,40 zł
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W efekcie porannego umocnienia złotego, po godz. 9:00 za euro płacono 4,3850 zł, dolar był wart 3,2260 zł, a frank znalazł się poniżej 2,90 zł. Spadek globalnej awersji do ryzyka miał także wpływ na notowania dolara, który stracił na wartości. W efekcie notowania EUR/USD naruszyły kluczowy poziom 1,3550 – po godz. 9:00 kurs wynosił 1,3585. To daje szanse na wzrost nawet w okolice maksimów z marca b.r. umiejscowionych w okolicach 1,3735. Stanie się tak, jeżeli utrzyma się dobra koniunktura na rynkach akcji.
REKLAMA
REKLAMA
Wczoraj po sesji trzy największe amerykańskie banki – Goldman Sachs, JP Morgan Chase i Morgan Stanley – poinformowały, iż zamierzają zwrócić 45 mld USD pomocy udzielonej jej kilka miesięcy temu w ramach słynnego planu Paulsona. Może być to sygnał, iż sytuacja w sektorze bankowym zaczyna się normować, chociaż nie jest to też jakimś zaskoczeniem. Kluczowe dla dzisiejszej koniunktury mogą być zaplanowane na godz. 14:30 odczyty poświęcone sytuacji na rynku nieruchomości w USA – liczba wydanych pozwoleń na budowy i rozpoczęte inwestycje w kwietniu – które mogą pomóc w ocenie, czy sytuacja w tej gałęzi gospodarki zaczyna się normować. Oczekiwania mówią o 530 tys. pozwoleń i 520 tys. rozpoczętych budów. Wcześniej, bo o godz. 10:30 poznamy dane o kwietniowej inflacji CPI w Wielkiej Brytanii, które mogą mieć duże znaczenie dla notowań funta, a o godz. 11:00 światło dzienne ujrzy najnowszy odczyt indeksu ZEW z Niemiec. Oczekuje się, że sytuacja w maju uległa poprawie – wskaźnik wzrósł do 20 pkt. z 13 pkt. w kwietniu.
W kraju o godz. 14:00 GUS opublikuje dane o średniej płacy w kwietniu, która zdaniem ankietowanych przez agencję Reuters wyniosła 4,4 proc. r/r wobec 5,7 proc. r/r w marcu. Zdaniem Andrzeja Wojtyny z RPP stopy procentowe znajdują się na optymalnym poziomie. Z kolei w opinii Dariusza Filara dobrym momentem na wejście do systemu ERM-II będzie chwila, kiedy globalna gospodarka zacznie się odbijać. Wczoraj MFW i Unia Europejska zaakceptowały wzrost deficytu budżetowego Węgier w 2009 r. do 3,9 proc. PKB, co miało związek z udzieloną w październiku ub.r. pomocą w kwocie 25,1 mld USD. Informacja ta może nieco poprawić nastroje w regionie.
EUR/PLN: Spadek notowań w okolice 4,40 zrealizował się znacznie szybciej od założeń. Dzisiaj rano ustanowione zostało lokalne minimum na 4,3740 – to jedna z zależności Fibonacciego. Jeżeli zostanie on dzisiaj przełamany, to można spodziewać się spadku nawet do 4,33-4,34. Warto jednak zaznaczyć, iż może się to okazać dobrą okazją do tanich zakupów walut w kontekście spodziewanego osłabienia złotego w czerwcu.
USD/PLN: Kurs sukcesywnie zmierza w stronę 3,20, który to poziom może nawet zostać naruszony – wtedy czekać nas będzie test wsparcia na 3,18. Pomóc w tym mogą dalsze zwyżki notowań EUR/USD. Obecny scenariusz bazowy nie wyklucza nawet spadków do 3,1550-3,1650, przy założeniu wzrostu EUR/USD do 1,3735. Będzie to jednak dobra okazja do zakupów dolarów.
EUR/USD: Po naruszeniu 1,3550 rynek przymierza się do ataku na 1,36, który powinien być udany. Dość silnym oporem jest strefa 1,3640-1,3650 wyznaczana przez konsolidację pomiędzy 8 a 15 maja b.r. Niemniej, jeżeli utrzymają się dobre nastroje na rynkach akcji, to nie można wykluczyć podjęcia ataku na 1,3735. Będzie to jednak dobra okazja do sprzedaży EUR/USD w kontekście możliwych spadków w czerwcu.
REKLAMA
REKLAMA