W styczniu giełda będzie czynna dłużej
REKLAMA
REKLAMA
Choć dziś był ostatni dzień na optymalizację podatkową i ewentualne realizowanie strat, to również w skali całego rynku był to niezauważalny czynnik. Jedynym, totalnie nieoczekiwanym ruchem był fiksing, który sprowadził indeks na minusy bez żadnego powodu.
REKLAMA
Dane makro, delikatnie mówiąc, niewiele znaczyły. Indeks cen domów Case-Shiller spadł o 0,8 proc., podczas kiedy prognozy mówiły o minimalnym wzroście. Dane dotyczą października, czyli okresu tuż przed osiągnięciem przez oprocentowanie obligacji historycznych minimów, więc były dość zaskakujące. Trudno jednak oczekiwać, aby takie informacje mogły mieć jakiekolwiek znaczenie dla opuszczonych przez kapitał rynki. O drugiej inflacji mówił indeks zaufania konsumentów Conference Board, który też okazał się gorszy niż oczekiwano, ponieważ spadł do 52,5 pkt.
Dowiedz się także: Które branże dały inwestorom najwięcej zarobić w 2010 roku?
Trochę to niespójne z największym wzrostem świątecznych wydatków Amerykanów od pięciu lat. Wydajemy więcej pieniędzy wtedy, kiedy jesteśmy optymistami względem przyszłości. Tymczasem spadek wynikał ze słabszego niż poprzednio postrzegania rynku pracy. Już 47 proc. konsumentów uważa, że trudno znaleźć pracę. Jednak najprawdopodobniej wydatki wzrosły przez chęć odreagowania ostatnich, chudych lat.
Polecamy serwis: Budżet domowy
Przy panującej stagnacji największe zaskoczenie pojawiło się wraz z fiksingiem, w czasie którego WIG20 stracił 15 pkt. i spadł poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Trudno to wydarzenie powiązać z jakimkolwiek konkretnym faktem. Zjawisko wystąpiło w przypadku takich walorów jak KGHM, PKO BP czy PEKAO, a więc tych, które w ciągu ostatniego roku zyskały na wartości i nie mogły być przedmiotem tworzenia giełdowej tarczy podatkowej. Końcowy spadek o niczym nie przesądza. Po prostu punkt odniesienia dla środowego handlu będzie umiejscowiony niżej, dzięki czemu łatwiej będzie o wzrosty. W czasie takich dni jak dzisiejszy z jeszcze większą traumą myśli się o styczniu, kiedy to takie sesje jak dzisiejsza potrwają godzinę dłużej i trzeba będzie ten beznadziejny marazm obserwować do 17.30.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.