Nie zawsze warto konsolidować kredyty

REKLAMA
REKLAMA
Nie ma sensu konsolidacja kredytu w rachunku bieżącym, tzw. kredytu odnawialnego, o ile jego oprocentowanie nie jest znacząco wyższe od proponowanego kredytu konsolidacyjnego. Dodatkowym argumentem przeciw konsolidacji kredytu odnawialnego jest sposób naliczania odsetek jedynie od faktycznie wykorzystanego kredytu. Każda wpłata na konto, do którego przypisany jest kredyt odnawialny, powoduje zmniejszenie odsetek, które realnie mogą być znacznie niższe niż wynikałoby to z tabeli opłat i prowizji.
REKLAMA
Pamiętajmy, że kredyt konsolidacyjny wiąże się z koniecznością zapłacenia prowizji, która zwiększa ostateczny koszt kredytu nawet o 5 proc. w przypadku kredytu niezabezpieczonego hipoteką.
W przypadku zabezpieczenia hipoteką czekają nas koszty wyceny lokalu oraz ewentualnie koszty ubezpieczenia kredytu do czasu ustanowienia hipoteki.
Karty kredytowe pierwsze do konsolidacji
REKLAMA
Banki chętnie obdarowują swoich klientów kartami kredytowymi. Dostajemy je zakładając konto osobiste, zaciągając kredyt. Często bank wcale nie pyta czy chcemy kartę. Po prostu wysyła ją na nasz adres. Taka polityka banków sprawiła, że ilość wydanych kart kredytowych na koniec 2007 roku przekroczyła 8 mln.
Polacy chętnie z nich korzystają, co pokazują dane NBP na temat zadłużenia z tytułu posiadania kart kredytowych. Na początku 2008 r. sięgnęło ono kwoty 10 mld złotych, co oznacza dynamikę 70% wobec roku 2006. Wysokie zadłużenie na kartach staje się coraz większym ciężarem finansowym.
Rosnące stopy procentowe wpływają na atrakcyjność konsolidacji
Im większe zadłużenie, tym większe oszczędności. Najgroźniejsze dla naszego portfela jest zadłużenie kart kredytowych. Banki kuszą możliwością spłacania zaledwie 5% aktualnego zadłużenia i wielu klientów chętnie z tego korzysta. Takie podejście sprawia jednak, że zadłużenie nie maleje, a naliczane są wysokie odsetki rzędu 20-28% rocznie. Dlatego też, jeśli już konsolidujemy nasze kredyty, zacznijmy od spłat kart kredytowych. Spłacając 10 tys. zadłużenia jednorazowo nie musimy już spłacać 500 zł miesięcznie odsetek, a jedynie ratę od kredytu konsolidacyjnego, która może wynosić nawet dwa razy mniej. Przyjmując średnie oprocentowanie zadłużenia karty kredytowej na 20-28% rocznie, kredyt konsolidacyjny na 10-12% jawi się jako wyjątkowo tani.
Zabezpieczenie kredytu konsolidacyjnego
Do niedawna z konsolidacji korzystali głównie klienci mogący przedstawić zabezpieczenie w postaci hipoteki na posiadanym lokalu. Na szczęście dla klientów banki odchodzą od tego rygorystycznego wymogu i traktują konsolidację jako kredyt gotówkowy. Jest on wyżej oprocentowany i dotyczy znacznie mniejszych kwot niż zabezpieczony hipoteką, ale znacznie łatwiejszy w uzyskaniu.
Konsolidacja nawet bez dokumentowania dochodów
Banki chcąc pozyskać klientów robią duży ukłon w ich stronę oferując kredyt konsolidacyjny bez konieczności przedstawiania zaświadczenia o dochodach. Dotyczy to kredytów do pewnej kwoty, ale z pewnością dla klienta jest to spore ułatwienie. Bank opiera swą decyzję na tym, że klient konsolidując swoje kredyty zaoszczędzi co miesiąc nawet kilkaset złotych, a tym samym będzie mu łatwiej regulować nowe zobowiązania. Drugą ważną kwestią jest to, że pieniądze idą na konta wcześniej wskazanych kredytów. Dzięki temu bank zyskuje niejako pewność, że klient faktycznie poprawił swoją kondycję finansową, a nie np. zaciągnął kredyt, aby wyjechać na egzotyczny urlop.
Konsolidacja pomaga, ale może okazać się pokusą.
Każdemu przydałoby się mocne postanowienie, że zaoszczędzone w wyniku konsolidacji środki przeznaczymy na szybszą spłatę zobowiązań. W przeciwnym razie wcześniej czy później może się okazać, że ulegliśmy tylko pokusie jaką są super oferty banków, a przybyło nam kredytów. Wówczas może być potrzebna kolejna konsolidacja.
REKLAMA
REKLAMA